Libbie Mugrabi, która została aresztowana w tym tygodniu i oskarżona o atak na gosposię, powiedziała The Post, że jest ofiarą – i że jej dom o powierzchni 10,000 stóp kwadratowych został porwany podczas jej nieobecności przez pracowników domowych „którzy nie powinni tam mieszkać. Nie wykonywali żadnej pracy. Byli glampin’ w Hamptons.”
Departament Policji w Southampton wydał oświadczenie na początku tego tygodnia, że Mugrabi został oskarżony o groźby, przestępstwa i posiadanie broni.
Bezimienna gospodyni powiedziała policji w Southampton, że Mugrabi zaatakował ją 31 lipca trzonkiem od mopa i nożem, a także złamał jej telefon komórkowy. Raport policyjny został złożony latem, a gosposia twierdziła, że sprzeczka dotyczyła pieniędzy należnych jej od Mugrabiego.
Ale Mugrabi zarzuciła The Post, że pracownicy wyprzedzili jej dom i że gosposia zaatakowała ją i ukradła jej designerskie buty. Twierdzi również, że była szarpana przez policjantów z Southampton.
Mugrabi – której rozstanie w 2020 roku z miliarderem, kolekcjonerem sztuki Davidem Mugrabi, zostało nazwane „najpaskudniejszym rozwodem” – twierdziła, że napotkała nieproszonych gości po powrocie do domu ze swojej siedmiotygodniowej letniej ucieczki w godzinach wieczornych 31 lipca.
Podczas tej podróży, Mugrabi wcześniej powiedział The Post, około 500,000 dolarów w ubraniach i biżuterii zostało skradzione z niej w kurorcie na Ibizie.
„Powinni byli wykonywać prace w moim domu, ale nie mieszkać w moim domu”, powiedziała Mugrabi o pracownikach, dodając, że pochodzili z Ameryki Łacińskiej. „W nocy, kiedy wróciłem do domu, pewna pani była w moim pokoju gościnnym – miała zostać wypuszczona. Poszedłem skorzystać z łazienki, zobaczyłem ją i przestraszyłem się na śmierć.”
Mugrabi powiedziała, że kazała kobiecie, zatrudnionej jako pomoc domowa, wyjść. „Zaczęła rzucać we mnie rzeczami”, powiedziała socjalistka. „Rzuciła we mnie telefon komórkowy i spód żyłkowego mopa. Krzyczała jak wariatka i rzuciła we mnie Biblią.
„Poszłam do sypialni i zamknęłam drzwi. Usłyszałem więcej krzyków i zadzwoniłem do niej Uberem [około godziny 3 rano 31 lipca]. Mój handyman przekonał ją do wyjścia” – dodał Mugrabi. „Skarżyła się, że nie ma gotówki. Dałem jej 500 lub 600 dolarów z mojego portfela. Chciałem tylko, żeby wyszła … Została odwieziona na Brooklyn. Kosztowało mnie to 268 dolarów. Do tego miała w torbie moje baletki vintage, buty Chanel i buty Balenciaga.”
The Post obejrzał paragon z Ubera.
Co do zarzutu ataku postawionego jej, Mugrabi powiedziała: „Nigdy bym kogoś nie uderzyła. Nie jestem agresywna fizycznie. Jestem agresywna głosem. Wszystko, co powiedziała, że jej zrobiłam, zrobiła mi.”
Źródło bliskie Mugrabi powiedziało The Post, że rzekomi interlokutorzy „mieszkali w domu w lipcu, jeździli Porsche Libbie, spali w jej łóżku i nosili jej ubrania – w tym kapelusz, który miał 'Libbie’ z przodu.”
Matka Mugrabiego, Jane Scher, również twierdziła dla The Post, że była świadkiem rzekomego przejęcia z pierwszej ręki.
„Poszłam do domu [w lipcu], ponieważ Libbie powiedziała, że mogę tam zostać, podczas gdy ona była w Europie”, powiedziała Scher, pielęgniarka estetyczna na Manhattanie. „Ludzie tam powiedzieli mi, że mogę wejść tylko do domu z basenem i nie wolno mi było wejść do głównego domu
„Na początku nie mogłem dodzwonić się do Libbie przez telefon i nie chciałem nikogo denerwować. Więc zatrzymałam się w [600-stopowym] domu przy basenie, gdzie musiałam dzielić łóżko z moją przyjaciółką. Nie mogła uwierzyć, że ci ludzie zajęli dom Libbie.”
Tymczasem Scher zarzucał: „Byli w basenie i jacuzzi i nie chcieli mi nawet dać filiżanki kawy. Myślałam, że mają lepsze życie niż ja.”
Kiedy Scher połączyła się z córką, „Libbie powiedziała im, żeby mnie nakarmili. Dali mi jakiś rodzaj zupy z imbirem. Smakowała dobrze. Umierałam z głodu.”
Mugrabi powiedziała, że wyprowadziła pozostałych ludzi ze swojego domu do 9 sierpnia.
We wtorek tego tygodnia, policjanci z Southampton pojawili się w jej domu w Water Mill, gdzie pracowała z konsultantem mody Marko Matysikiem.
„Nagle policja była agresywna bez powodu” – powiedział Mugrabi. „Zaatakowali mnie i założyli mi kajdanki. Powiedziałem, że wykręcili mi nadgarstek. Powiedzieli: 'W porządku’ Poprosiłem ich o przeczytanie mi moich praw. Powiedzieli: 'Nie czytamy praw do tego'”
Matysik obserwował wtedy z tarasu. „Następne co wiedziałem, to Libbie w kajdankach. Miała na sobie wife-beater i gorące spodnie. Chwyciłem tyle jej torebek i bagażu podręcznego, ile mogłem [na wypadek, gdyby potrzebowała czegoś w nich] i wsiadłem do szoferowanego Suburbana i pojechałem za radiowozem.”
Mugrabi – która kiedyś porównała się do księżnej Diany, nazywając swoje małżeństwo „pozłacaną klatką” – została aresztowana pod zarzutami wynikającymi z rzekomego lipcowego incydentu.
„Chcieli mnie za coś złapać” – powiedział Mugrabi o policji. „Nie wiem, co robiłem w Southampton poza płaceniem podatków”.
Mugrabi powiedziała, że policjanci „wykręcili mi palce”, kiedy pobierali od niej odciski palców. Matysik dodał, że socjeta była przetrzymywana przez około cztery godziny, podczas gdy policja wykonywała papierkową robotę: „Byli bardzo szczęśliwi, że mają ją w swoim areszcie”
Otrzymała mandat nakazujący jej stawienie się w sądzie 6 grudnia.
Policja w Southampton nie odpowiedziała na prośbę o komentarz.
„Wydaje się, że to ona jest tutaj wyraźnie ofiarą”, powiedział The Post adwokat Arthur Aidala z Aidala, Bertuna & Kamins, który reprezentuje Mugrabi. „Wyraźnie istnieje nieporozumienie co do tego, co miało miejsce w dniu zdarzenia. Czekamy na współpracę z prokuraturą i na oddalenie wszystkich zarzutów wobec Libbiego.”
Po jakimś czasie spędzonym w swojej kamienicy na Upper East Side, Mugrabi miała udać się do Miami na Święto Dziękczynienia – ale przełożyła podróż z powodu całego zamieszania. „Miałam Święto Dziękczynienia w Nowym Jorku” – powiedziała w czwartek wieczorem. „Zdecydowanie nie miałabym go w Hamptons. W tej chwili boję się tam jechać.”