Po tym jak donosiliśmy, że rockman Axl Rose imprezował w The Mulberry w piwnicy Nolita – ulubionym miejscu Taylor Swift – Beck wyluzował się w tym samym miejscu po występie w Carnegie Hall we wtorek wieczorem.
Piosenkarz „Loser” spędził czas w VIP Whisper Room klubu, który gościł również takie gwiazdy jak Janet Jackson, Chris Rock i Alicia Silverstone.
Beck nie spędził jednak nocy schowany za zasłonami. Powiedziano nam, że uderzył na parkiet z klubowiczami!
Źródło opisało energię Becka jako „zabawne, spokojne wibracje, fajny facet” „Po prostu puszczał się na parkiecie” – powiedzieli.
DJ Gabe Nelson grał na wtorkowej imprezie „Not Late Late” w Mulberry, a Beck podobno bawił się przy Fat Boy Slim.
Klub koktajlowy stał się dla muzyków miejscem, w którym po koncercie mogą rozpuścić włosy.
Po tym, jak Beck zagrał w Madison Square Garden w zeszłym roku, uderzył do Mulberry na tajny koncert.
W klubie otrzymał nawet niewielką pomoc od Jona Hamma, aby zaśpiewać przebój Cars z 1978 roku „Just What I Needed”
Hamm najwyraźniej zaimponował tłumowi muzycznych hitów, takich jak Julian Casablancas z The Strokes, Patrick Carney z The Black Keys, Adam Green z The Moldy Peaches i członkowie Arctic Monkeys.
„Naprawdę dodał trochę Hamm-bience” – zażartował jeden z gości.
Beck opisał Mulberry jako „NYC’s Viper Room”, odnosząc się do kultowego hollywoodzkiego miejsca należącego niegdyś do Johnny’ego Deppa.