Trudno powiedzieć, kiedy One Piece przekroczył granicę od kultowego komiksu mangowego do globalnego fenomenu medialnego.
Jednak dzięki 15 filmom fabularnym, kilkunastu specjalnym programom telewizyjnym i wielu spin-offom gier wideo, nie wspominając o oryginalnym komiksie Eiichirō Ody, który sprzedał się w ponad 500 milionach egzemplarzy na całym świecie, przygody Monkey D. Luffy’ego i jego Piratów w Słomianym Kapeluszu stały się tak dobrze znane obecnemu pokoleniu fanów fantastyki, jak te z Harry’ego Pottera były tym wcześniejszym
Najnowszy One Piece film fabularny, One Piece Film: Red, był pierwszym, który udał się naprawdę globalnie, zarabiając 198 milionów dolarów na całym świecie od 2 grudnia, według analityków kasowych w Comscore, co czyni go szóstym najbardziej udanym japońskim filmem wszech czasów
W USA, One Piece Film: Red był jednym z serii hitów kasowych dla Crunchyroll, wspólnego przedsięwzięcia japońskiego Aniplex i Sony Pictures Entertainment, obok takich filmów jak Dragon Ball Super: Super Hero i Jujutsu Kaisen 0: The Movie.
Dowód na globalną atrakcyjność One Piece pojawił się na tegorocznych targach Lucca Comics and Games we Włoszech, gdzie One Piece Film: Red miał swoją włoską premierę i gdzie reżyser Gorō Taniguchi został powitany przez hordy One Piece fanów jak powracający bohater.
We Włoszech, One Piece Film: Red zarobił do tej pory ponad 800 000 euro (841 000 dolarów) dla dystrybutora Anime Factory, wytwórni Plaion Pictures.
Gorō Taniguchi usiadł z The Hollywood Reporter w Lucca Comics and Games, aby porozmawiać o globalnym sukcesie One Piece, japońskim anime w ogóle i jak obecny boom zmieni tradycyjnie wyspiarski japoński przemysł.
Czy spodziewałeś się, że One Piece będzie takim międzynarodowym sukcesem?
Oczywiście, każdy reżyser chce odnieść sukces, ale nikt nie może być pewien, że tak się stanie. Kiedy zaproponowano mi reżyserię One Piece Film: Red, poproszono mnie o wyjście poza ramy, o zmianę rzeczy: taką misję mi powierzono i zrobiłem wszystko, by odnieść sukces.
Jak myślisz, dlaczego anime jest tak popularne, nawet poza Japonią?
Anime, jako język, (ma) moc pokonywania granic państwowych i docierania do wszystkich. Co więcej, osiągnęliśmy bardzo wysoki poziom umiejętności i kompetencji; członkowie branży są obecnie w stanie sprostać różnorodnym wymaganiom, zarówno technicznym, jak i narracyjnym, spełniając oczekiwania globalnej publiczności.
Platformy streamingowe również dużo inwestują w ten typ animacji.
Moim zdaniem duże platformy dostrzegły pewien potencjał w japońskim anime. Anime stanowi okazję do łatwego dotarcia do wielu ludzi . Nawiasem mówiąc, pod koniec lat 80. wielu japońskich animatorów pracowało głównie za granicą, ponieważ były inne kraje, które chciały rozwijać własne anime; a w tym czasie japońscy producenci nie byli w stanie sprostać temu zapotrzebowaniu. Dziś jesteśmy gotowi służyć rynkowi. [Globalny] sukces anime jest tego dowodem.
Jaki był twój punkt wyjścia w tworzeniu tego filmu i co było największym wyzwaniem?
Tworzenie One Piece Film zajęło prawie trzy lata: Red. Jednym z dużych wyzwań była sama popularność One Piece: każdy zna tę markę wśród czytelników mangi, jak i widzów anime; i prawie każdy słyszał o niej przynajmniej raz w życiu codziennym. Z drugiej jednak strony, film powinien być imprezą, świętem. Wyzwaniem staje się, jak przekonać publiczność, która jest już stale narażona na One Piece, aby poszła do kina.
Jak oceniasz stan japońskiego kina w ogóle w tej chwili?
Kino japońskie, moim zdaniem, osiągnęło dość wysoki poziom dojrzałości. Oczywiście nie możemy znać perspektyw rozwoju tego rynku w przyszłości. Ale gdyby wszystko miało pozostać tak jak teraz, z tymi samymi zasadami i ograniczeniami, mogłoby być bardzo ciężko. Znajdujemy się na rozdrożu. Produkcja filmów live-action, anime i gier wideo nie może opierać się wyłącznie na lokalnym popycie; musimy zacząć się rozglądać i zwracać większą uwagę na rynek zagraniczny. Do tej pory wszystkie nasze produkcje wystarczały, by zasilić wewnętrzny rynek Japonii. W przyszłości najbardziej udane będą te produkcje, które potrafią poruszać się w różnych gatunkach i dywersyfikować kadry, jednocześnie nie spuszczając oka z reszty świata.