Norweski scenarzysta i reżyser Halfdan Ullmann Tondel w swoim pierwszym filmie fabularnym Armand wykonuje kilka dużych zamachów, z których nie wszystkie się łączą, ale ambicja i podejmowanie ryzyka są w dużej mierze imponujące.
Dramat rozgrywający się w wypełnionej echem szkole podstawowej po godzinach, z Renate Reinsve (The Worst Person in the World) w roli lokalnej celebrytki Elisabeth, matki nigdy nie spotkanego Armanda, chłopca z pierwszej klasy, który zostaje oskarżony przez swojego kolegę z klasy Jona, również nigdy nie widzianego, o wykorzystywanie seksualne.
Armand
The Bottom LineCiężko pracuje, ale nie jest najlepszy w swojej klasie.
Miejsce: Festiwal Filmowy w Cannes (Un Certain Regard)
Obsada: Renate Reinsve, Ellen Dorrit Petersen, Endre Hellestveit, Thea Lambrechts Vaulen, Oystein Roger, Vera Veijovic
Reżyser/scenarzysta: Halfdan Ullmannn Tondel
1 godzina 57 minut
Kiedy nauczyciel chłopców i kluczowi pracownicy szkoły zwołują spotkanie z rodzicami, aby zdecydować o dalszych krokach, Elisabeth ściera się z rodzicami Jona, Sarą (Ellen Dorrit Petersen) i Andersem (Endre Hellestveit), choć nie wszystko jest takie, jak się wydaje. Podstawowe założenia przypominają, oprócz innych historii o oskarżeniach, adaptację sztuki scenicznej Romana Polańskiego Carnage, ale Armand staje się znacznie dziwniejszy w miarę upływu czasu, z choreograficznymi sekwencjami tanecznymi i melodramatycznymi rewelacjami, które wydają się wymyślone i przyczepione, aby film był bardziej arthouse’owy, a mniej napędzany problemami.
Film został ciepło przyjęty w Cannes po swoim debiucie w konkursie Un Certain Regard, a Armand osiągnął dobre wyniki sprzedaży za granicą.
Scenariusz Ullmanna Tondela krok po kroku ujawnia, że Elisabeth i Sarah łączy coś więcej niż wspólne zabawy ich dzieci. Znają się, odkąd były dziećmi w tej samej szkole, a Elisabeth była żoną brata Sary, który teraz nie żyje, prawdopodobnie w wyniku samobójstwa po burzliwym związku z Elisabeth. Reinsve gra tutaj swoją postać jako kobietę starającą się żyć tak normalnie, jak to tylko możliwe i być najlepszą matką, jaką może być, mimo że doskonale zdaje sobie sprawę, jak jej sława zmienia dynamikę w każdym pomieszczeniu, do którego wchodzi – choć egalitarnie nastawieni Norwegowie często starają się wydawać niezrażeni.
Tak jest z pewnością w przypadku wychowawczyni klasy chłopców, Sunny (Thea Lambrechts Vaulen), która, choć wygląda młodo, stara się wyglądać jak najbardziej profesjonalnie i podejść do całej sytuacji podręcznikowo. Dyrektor szkoły, Jarle (Oystein Roger), zajmuje się głównie osłanianiem swoich pleców i unikaniem eskalacji, która mogłaby wpędzić go w kłopoty. Ajsa (Vera Veijovic), przewodnicząca szkolnego zespołu ds. bezpieczeństwa, ma za zadanie wspierać go radami, ale kiedy dostaje niekontrolowanych krwawień z nosa, ciągłe przerywanie spotkania tylko eskaluje napięcie.
Atmosferę można by przeciąć kijem do lodów już od samego początku, z dumną, osądzającą Sarą gotową w każdej chwili wezwać gliny i chcącą zrzucić całą winę na Elisabeth. Ale Elisabeth nie daje się zastraszyć i energicznie broni swojego syna, wskazując, że to tylko słowo jednego dziecka przeciwko drugiemu i kwestionując, czy to, co zostało powiedziane, nie zostało źle zinterpretowane.
Kłótnia toczy się w tę i z powrotem, aż Ullmann Tondel zaczyna nadawać dramatowi dziwne kształty. W notce prasowej mówi o wpływie filmów Luisa Buñuela, zwłaszcza Dyskretnego uroku burżuazji i Anioła zagłady, i jest to wyczuwalne w coraz bardziej surrealistycznych akcentach, jak wtedy, gdy Elisabeth nagle dostaje niekontrolowanego ataku chichotu – scena, która trwa niewygodnie długo. Podczas gdy to wydaje się bliższe Buñuelowskiemu gustowi do szokujących ruchów i absurdalnej tajemniczości, sekwencje Elisabeth nagle wkraczającej w choreograficzne pas de deux ze szkolnym woźnym (Patrice Demoniere), a później niemal orgiastyczny taniec zespołowy z większą obsadą, wydają się po prostu pobłażliwe i głupie.
Niektórzy mogą doszukiwać się tutaj artystycznych śladów twórczości dziadków Ullmanna Tondela, Ingmara Bergmana i Liv Ullmann, ale styl reżyserski Ullmanna Tondela z pokolenia milenialsów bardziej pasuje do współczesnego kina skandynawskiego, z jego fantazyjnymi lotami i dziwacznym humorem, niż do wysokiego stylu jego przodków. Jego scenariusz sprawia jednak wrażenie, jakby zgubił drogę, gdy próbuje wszystko uporządkować w ostatniej scenie, nawet jeśli inscenizacja stara się zachować poczucie tajemnicy, zagłuszając dialogi grzmiącym deszczem.
Pełne kredyty
Miejsce: Festiwal Filmowy w Cannes (Un Certain Regard)
Obsada: Renate Reinsve, Ellen Dorrit Petersen, Endre Hellestveit, Thea Lambrechts Vaulen, Oystein Roger, Vera Veijovic, Assad Siddique, Patrice Demoniere
Firmy producenckie: Eye Eye Pictures, Keplerfilm, One Two Films, Prolaps Produktion, Film I Vast
Reżyser/scenarzysta: Halfdan Ullmannn Tondel
Producenci: Andrea Berentsen Ottmar
Producenci wykonawczy: Dyveke Bjorkly Graver, Harald Fagerheim Bugge, Renate Reinsve
Współproducenci: Koji Nelissen, Derk-Jan Warrink, Fred Burle, Sol Bondy, Alicia Hansen, Stina Eriksson, Kristina Borjeson, Magnus Thomassen
Autorzy zdjęć: Pal Ulvik Rokseth
Scenograf: Mirjam Veske
Kostiumograf: Alva Brosten
Editor: Robert Krantz
Projektant dźwięku: Mats Lid Stoten
Muzyka: Ella van der Woude
Casting: Jannicke Stendal Hansen
Sprzedaż: Charades
1 godzina 57 minut
Biuletyny THR
Zapisz się, aby codziennie otrzymywać wiadomości THR prosto do swojej skrzynki odbiorczej
Subskrybuj Zarejestruj się