[Ten artykuł zawiera spoilery dotyczące niedzielnego finału serialu Sukcesja. Duh.]
To zawsze miało być biblijne na Succession.
To zawsze sprowadzało się do praw rodzicielskich i tego, które z rodzeństwa Roya, ewentualnie teściów, a może dalekich krewnych, zamierzało manewrować sprzedażą rodzinnego prawa pierworództwa – a raczej korporacji – za coś pomiędzy bałaganem a kilkoma miliardami dolarów. Albo fantazyjny tytuł w firmie, która nie ma się czym pochwalić. Albo symboliczną obietnicę imperium mediów społecznościowych.
Więc tak, Sukcesja zawsze miała być serialem o korupcji imperiów biznesowych XXI wieku oraz skomplikowanych i żrących powiązaniach między mediami a polityką. To zawsze miał być serial, który musieliśmy omówić pod kątem tego, jak teraz żyjemy, a raczej jak chcemy wierzyć, że żyją teraz okropni ludzie, którzy rządzą wszystkim. Ale jaki jest kulturowy okres trwałości tego programu? Trzy miesiące? Pięć lat? Dopóki społeczeństwo o krótkim okresie uwagi albo nie zapomni o nazwisku „Murdoch”, albo nie wyprze nazwiska „Trump”, albo nie zdecyduje, że przypominanie o tych rzeczach jest zbyt nieznośne. Waluta jest ulotna, niezależnie od tego, czy mówimy o znaczeniu, czy o pieniądzach.
Gdyby to było wszystko Succession, może byłby to świetny serial, ale czy byłby to WIELKI serial? Powiem „nie” To jest powód, dla którego „America Decides” był być może moim najmniej ulubionym odcinkiem w 40-odcinkowej serii Succession, a następnie „Whatever It Takes”, odcinek trzeciego sezonu na Future Freedom Summit. Ponieważ Sukcesja zawsze dotyczyła rzeczy, które zostały przeniesione na pierwszy plan w tych dwóch odcinkach, bez mówienia , że chodzi o nie. To były zabójcze i zjadliwe odcinki, ale były to odcinki przesadnie wskazane. Były to odcinki, które mówiły: „Tak, JESTEŚMY satyrą polityczną i tak, to JEST potwierdzenie wszystkiego, co kiedykolwiek myślałeś lub obawiałeś się o Fox News i Partii Republikańskiej” [Zastrzeżenie: „America Decides” i „Whatever It Takes” byłyby najlepszymi odcinkami 95 procent z 600 programów telewizyjnych, które zostały wyemitowane w zeszłym roku]
Dla mnie powód, dla którego będziemy rozmawiać o Sukcesji tak długo, jak długo będziemy rozmawiać o czymkolwiek w tym medium – medium, które Sukcesja zapewnił, bez żadnych warunków, wlewa truciznę do uszu narodu amerykańskiego – można podsumować w trzech małych słowach: Naklejkowe Obwody Perambulacyjne.
Connor Roy Alana Rucka był dla mnie sercem i duszą pierwszej połowy tego sezonu i nie musiał być główną częścią finału serialu, ponieważ nawet przy 90 minutach finał miał bardzo mało miejsca na serce i duszę. Ale Connor dostał jedną scenę i przedstawił nam Naklejkowe Obwody Perambulacyjne, czyli SPC, jak odpowiednio skraca je Shiv Sary Snook. Założę się, że nie więcej niż jedna lub dwie osoby czytające ten komentarz wiedzą, jak to jest być właścicielem imperium medialnego, musieć dokonać rozdzierającego serce wyboru między utrzymaniem kontroli nad globalną firmą a utratą wszystkiego z miliardami dolarów na dowód tej porażki. Ale prawie każdy czytający ten komentarz rozumie proces przechodzenia przez dom lub mieszkanie ukochanej osoby za pomocą naklejek lub karteczek samoprzylepnych lub, w wirtualnym świecie, klikania przez internetową bazę danych zdjęć.
Z miejsca, w którym piszę te słowa, widzę drewnianą menorę i rzeźbionego kamiennego loona. To rzeczy, na które kiedyś nakleiłem naklejki. Może naklejasz naklejki na obraz osoby, której już nie potrafisz zidentyfikować, na samowar, który wymaga polerowania, albo na oprawioną w skórę kolekcję książek, którą trzymasz na wystawie.
The Roys umieścili naklejki na wyborach prezydenckich, na firmie, której wpływy rozciągają się na każdy aspekt amerykańskiego życia, a w kluczowym momencie pod koniec finału dosłownie na ludziach. I tak, to Tom Wambsgans technicznie umieścił naklejkę na kuzynie Gregu, ale jeśli było coś, co można było zabrać z finału, to było to dwutorowe stwierdzenie, że Roys są / byli najgorszymi ludźmi, a Tom pokonał ich w ich własnej grze. Krótko. Pyrrusowo.
Wymogiem Succession Thinkpiece Industry było, aby w pewnym momencie w ciągu ostatnich kilku miesięcy każdy, kto zainwestował w serial, zastanowił się, kto zasiądzie na Żelaznym Tronie po zakończeniu serialu. W różnych momentach udzieliłem kilku odpowiedzi, w tym Connora. Nigdy mnie to nie obchodziło. Nawet przez sekundę. Prawda zawsze była taka, że ktokolwiek będzie na szczycie hierarchii Waystar RoyCo pod koniec finału, nie będzie to miało znaczenia. To była korporacja zbudowana na fundamencie z piasku i podtrzymywana kłamstwami.
Jeśli przewidziałeś Toma, możesz się trochę cieszyć. Jest na zdjęciach PR stojących obok Lukasa Matssona i wszyscy przyszli pocałować jego pierścień, więc gdy program się kończy, jest on w pewnym sensie odpowiedzialny. To znaczy, pozornie jest pustym garniturem służącym jako amerykański dyrektor generalny ze względów regulacyjnych, ale jeśli jesteś Tomem Wambsgansem, to jest to ostateczne zwycięstwo. Czy nadal będzie na tym stanowisku pięć tygodni, pięć miesięcy lub pięć minut po tym cięciu do czerni? Oczywiście, że nie. Ale kogo obchodzą hipotezy? Zawsze będę wierzył, że Tony Soprano mógł umrzeć dwie sekundy po fatalnym przejściu do czerni w swoim serialu, ale to odpowiednik proszenia sztucznej inteligencji o odtworzenie lub sfabrykowanie rzeczy dziejących się poza kadrem filmowym. I jest to inny argument.
Chodziło mi o to, że Jesse Armstrong nigdy nie zamierzał uczynić kulminacyjnego założenia triumfalnym. To zawsze miał być najbardziej doraźny z triumfów. W tym, co zaczęło się jako literówka, odniosłem się raz do postaci, która zakończy tę serię, siedząc na „ironicznym tronie” Tom działa. Ale Kendall by się sprawdził. Lawrence Yee, który przynajmniej odegrał ważną rolę poza ekranem w finale po tym, jak został umieszczony w pilocie jako kluczowy przeciwnik serialu, zadziałałby. Zgadnij co? Prawie każdy by zadziałał, ponieważ wszyscy byliby okropni. Cudownie okropni.
Testem zawsze miało być to, jak dotarliśmy do ironicznego tronu, a finał Succession zdał ten test śpiewająco. Nawet gdyby lodowata seria wniosków – Roman enigmatycznie prawie uśmiechający się do martini, Shiv kładąca dłoń na dłoni Toma w geście, który sprawił, że koniec Absolwenta wydawał się pożądliwy i romantyczny, Kendall wpatrujący się w środkową odległość, jak zawsze robił to najlepiej – nie była idealna, seria scen finału, niektóre rozdzierające serce, a niektóre rozbrajająco lekkie, prowadzące do zakończenia sprawiłyby, że byłby to finał do zapamiętania.
Wybierz swojego faworyta, wszystkie wyreżyserowane przez Marka Myloda z charakterystycznym, nienagannie błądzącym okiem, który będzie miał swoją największą konkurencję Emmy tej jesieni, pochodzącą od Marka Myloda i Marka Myloda.
Czy to była ostatnia rozdzierająca wnętrzności rozmowa Shiva i Toma w sezonie rozdzierających wnętrzności rozmów, w której Shiv błagał: „Pomyślałem, że warto to poruszyć: Czy są jakieś pozytywy koszmaru, który dzieliliśmy?”, a Tom prawidłowo ocenił, że motywowała ją bardziej nienawiść do oblania testów niż miłość?
Czy to Lukas siedział z Tomem i szczerze powiedział mu, że to, czego potrzebuje, to nie partner, ale „gąbka bólu” i wyjaśnił, że nie może uczynić Shiv dyrektorem generalnym, ponieważ, między innymi, chciał ją przelecieć? Alexander Skarsgard wcielał się w nieumarłych krwiopijców i małżonków o martwych oczach i nigdy nie był bardziej przerażający ani obrzydliwy niż w Succession w tym sezonie. Mistrzowska klasa charyzmatycznej odrazy.
Dużo bardziej prawdopodobny byłby wybór kilku scen w domu Caroline na Barbadosie. Nie kazałbym ci nawet wybierać między rozmową Shiva i Romana na plaży, w której każdy z nich wcielał się w Kendall, próbując zdecydować, czy mogą żyć z Kendall jako CEO, a następnie trójką rodzeństwa wzywającą do rodzinnego rytuału i przygotowującą posiłek odpowiedni dla króla. To był mój ulubiony moment, ponieważ gdy nie mieliśmy już powrotu do kluczowej sceny z pilota The Game, było to równie ważne przypomnienie, że pomimo wszystkich okropności dzieciństwa Royów, nadal byli rodziną z głupimi rytuałami – w tym wrzucaniem wszystkiego, co mogli znaleźć do blendera i zmuszaniem kogoś do zjedzenia tego. Dodatkowo Roman mógł polizać specjalny ser Petera.
Może po tych scenach naprawdę uwierzyłeś, że trójka rodzeństwa Royów – przepraszam, jak zawsze, Connora – utworzy niełatwy sojusz, który utrzyma się na tyle długo, by odeprzeć Lukasa, zabić układ i utrzymać rodzinne dziedzictwo. Może dałeś się zwieść przypływowi emocji, gdy dzieci oglądały nagranie Logana, na którym Karl śpiewał „Green Grow the Rushes” Ale wiedziałeś, że to nie potrwa długo, bez względu na to, jak naprawdę spektakularni Kieran Culkin, Jeremy Strong i Sarah Snook sprawili, że uwierzyłeś, a może nawet chciałeś uwierzyć.
Tak więc ulubionymi scenami musiały być te, które bolały – te, które przywróciły naturalny porządek serialu, w którym uśmiechy i śmiech ze sceny Posiłek dla króla zsiadły się jak, no cóż, Posiłek dla króla doprawiony śliną Shiva.
Czy był to nawiedzony Roman, wpatrujący się w swoje niedoskonałe odbicie i gojące się blizny po zeszłotygodniowym zakończeniu Dnia Szarańczy , a następnie przyjmujący uścisk od swojego brata, który, celowo lub przypadkowo, miał na celu zerwanie jego dosłownych i duchowych szwów? A może to był nadir? Shiv uznająca, że nie może głosować za niczym, co postawiłoby Kendalla na czele – a następnie w kamiennej pożodze odbywającej się w szklanym biurze, jeśli nie w szklanym domu, zwracając się do najpotężniejszej broni, jaką ma do dyspozycji: tajemnic. Całe to „nieumyślne spowodowanie śmierci” nie miało sensu. Kendall wykręciła się. Śmiertelny cios, duchowe fatum, przyszło w postaci – jak wspomniałem na początku tej rozwijającej się powieści komentarza – kwestii pierworództwa.
„Jestem najstarszym chłopcem!” Zaprotestował Kendall, doprowadzony do łez rozdrażnionego, zbyt długo pomijanego i niekochanego dziecka, któremu obiecano spadek w „The Candy Kitchen w Bridgehampton” Jednak to, co go załamało, to komentarz Romana o dzieciach Kendalla, o prawowitości jego linii krwi. Atak Kendall na Romana był końcem wszystkiego. Koniec głosowania Shiva. Koniec jego prawa pierworództwa. Koniec dynastii Royów.
Na razie. Jakkolwiek straszne rzeczy wydają się pod koniec tego odcinka dla wielu naszych bohaterów, oni zawsze będą bogaci jak Krezus, a ty nie, co jest ostatecznym wnioskiem z Sukcesji . Możesz myśleć, że odnosisz się do komicznej tragedii ich życia, do osobliwego procesu przyklejania naklejek do rzeczy, które pomagają ci pamiętać o rzeczach i ludziach, których kochasz, ale ich naklejki nie są twoimi naklejkami, a ich tragedia nie jest twoją tragedią.
To wysublimowane zakończenie wysublimowanego programu telewizyjnego.