poniedziałek, 20 maja, 2024

Ostatnie posty

reżyser finału „Pani Davis” o optymistycznym zakończeniu i nadziejach na 2. sezon

[Ta historia zawiera poważne spoilery do finału Mrs. Davis.]

Mrs. Davis od początku obiecywał, że Simone, bohaterska zakonnica w centrum tej przeskakującej gatunki historii, grana przez Betty Gilpin, zniszczy tytułowy algorytm serialu. Po ośmiu odcinkach serial spełnił tę obietnicę.

Finał serialu Peacock od współtwórców Tary Hernandez i Damona Lindelofa nosi tytuł „The Final Intercut: So I’m Your Horse”, nazwa nadana przez algorytm stworzony w pokoju scenarzystów do generowania tytułów odcinków. (W swoim własnym dążeniu do stawienia czoła zbliżającej się rozmowie na temat sztucznej inteligencji, scenarzyści skonfrontowali się z technologią z pierwszej ręki, opracowując własny algorytm, karmiąc go scenariuszami i zarysami, a następnie prosząc go o nazwanie ośmiu odcinków) Reżyser finału Owen Harris uważa, że tytuł jest genialny. „Chodzi o to, że ten tytuł jest oderwany od fabuły” – mówi The Hollywood Reporter. „Dla mnie mówi prawie wszystko o sztucznej inteligencji; o naszych relacjach z nią, naszych obawach i nadziejach”

Harris stanął przed ogromnym zadaniem w finale. Po przemierzeniu kontynentów, aby podążać za Simone i byłym chłopakiem Wylie (Jake McDorman) w misji pani Davis, aby zlokalizować i zniszczyć prawdziwego Świętego Graala, aby Simone mogła z kolei wyłączyć wszechogarniający algorytm świata, Pani Davis ujawniała nową warstwę swojej epickiej przygody z każdym odcinkiem. Odbyła się pełnowymiarowa bitwa Excalibattle, produkcja „najdroższej reklamy, jaką kiedykolwiek wyprodukowano” i eskapady przez tunele Watykanu, nie wspominając już o ujawnieniu, że Simone teleportuje się, aby odwiedzić swojego chłopaka Jaya (Andy McQueen), który w rzeczywistości jest Jezusem i jest uwięziony w zawieszeniu między życiem a śmiercią.

Harris był jednak przygotowany na wszystkie dosłowne (i egzystencjalne) pytania stawiane przez serial. Twórca Black Mirror pomógł przygotować fabułę, reżyserując pilota, a także drugi i piąty odcinek, zanim powrócił, by wylądować w serialu. Zakończenie pierwszego sezonu jest satysfakcjonujące, ponieważ Simone odnosi sukces w swoich poszukiwaniach. Po poznaniu historii pochodzenia pani Davis, jest w stanie zniszczyć Świętego Graala i wysłać Jezusa do zaświatów, a pani Davis żegna się z nią i światem, zgodnie z obietnicą. Finał kończy się, gdy Simone zamyka się ze swoją matką (Elizabeth Marvel), gdy Wylie powraca z własnej wyprawy samopoznania i para odjeżdża w stronę zachodu słońca na białym koniu Simone.

Czy to już koniec, skoro pani Davis odeszła na dobre? Końcowe ujęcie obracającego się wiatraka, jak rozpakowuje Harris poniżej, utrzymuje serial otwarty na powrót po więcej, jeśli Mrs. Davis zostanie odnowiony. Podczas gdy twórcy i Gilpin wyrazili chęć kontynuowania serialu, Peacock niedawno zgłosił go do Emmys w kategorii serial limitowany i obecnie nie ma aktywnych rozmów na temat drugiego sezonu. Harris rozważa tę kwestię, a także rozmowę na temat sztucznej inteligencji podczas strajku scenarzystów, jednocześnie rozpakowując optymizm finału.

To duży odcinek! Jakie było twoje podekscytowanie i być może obawy związane z doprowadzeniem tego serialu do mety?

Przygotowałem serial i nakręciłem pilota. Gdybym mógł, wyreżyserowałbym całość. Czytasz scenariusz i zdajesz sobie sprawę, jak wiele kapeluszy jest noszonych – to kapelusz na kapeluszu na kapeluszu; możesz mieć taką zabawę z publicznością tylko wtedy, gdy czują, że ktoś naprawdę mocno trzyma wodze. A serial na taką skalę – w którym wyruszamy na poszukiwanie Świętego Graala – skończyliśmy kręcąc część w Los Angeles i część w Hiszpanii; jest tak duży i rozległy, a gatunek surfuje i obraca się. Żonglując tymi wszystkimi rzeczami, szybko okazało się, że nie będę w stanie nakręcić wszystkiego. Postanowiłem nakręcić połowę, więc zrobiłem odcinki pierwszy, drugi, piąty i finał. A potem chodziło o znalezienie innych współpracowników i reżyserów, a skończyło się na znalezieniu Alethei [Jones] i Freda [E.O. Toye]; wiele z tego, co zrobili w swojej pracy, przemawiało do tego serialu, więc czułem się, jakbyśmy stworzyli ten zespół i wszyscy to rozumieliśmy. Każdy odcinek jest na swój sposób pilotażowy, ponieważ zanurza się w różnych kierunkach, co pozwoliło im wnieść własne spojrzenie na świat Pani Davis, gdy już ustaliliśmy tonację.

To, co podobało mi się w finale, kiedy go czytałem, to fakt, że przypominał mi trochę ostatni odcinek The Leftovers, który uwielbiałem i uważałem za fantastyczny. Zamiast eksplodować, rzeczy się uspokajają. Kawałki układają się w całość. I jest w tym coś naprawdę satysfakcjonującego, gdy sam serial podjął tak wiele stycznych. Zaczyna się zamykać i robi to w naprawdę zabawny sposób. Pod koniec wiele się zmieniło wraz z ewolucją postaci i tym, co dzieje się w świecie Pani Davis. Kiedy wypuszczasz coś z bramy, to naprawdę miłe uczucie, wiedząc, że możesz również pokierować tym do domu.

Tak więc Simone niszczy Świętego Graala i panią Davis i wysyła Jezusa do zaświatów. Wylie przechodzi na drugą stronę, aby uzyskać odpowiedzi na temat życia, a następnie wraca, czując się godnym. Simone mówi swojej mamie, co stało się z jej ojcem (David Arquette) i uzyskuje tam zamknięcie, a następnie ona i Wylie odjeżdżają do świata bez pani Davis na białym koniu. Czy to wszystko?

(Laughing.) Kiedy się to tak przebije, ma się satysfakcjonujące uczucie, że wszystko to się skończy, a my doprowadzimy te rzeczy do domu. Ale nawet jeśli tak jest, to nadal brzmi to jak zwariowany zbiór historii. Trafiłeś w sedno. I miejmy nadzieję, że tak to się skończy. Że będziesz w stanie usiąść i pozwolić wszystkim połączyć się na końcu.

Jak duży był twój budżet? Czy miałeś nieograniczoną swobodę, czy musiałeś wykazać się kreatywnością?

Chyba nigdy nie słyszałem, żeby ktoś powiedział, że ma wystarczająco dużo pieniędzy. Zamierzasz sięgnąć gwiazd. Wszystkie twoje referencje będą filmami za 100 milionów dolarów, a ty piszesz godzinne odcinki telewizyjne. Nigdy nie ma się dość. Ale zdecydowanie mieliśmy wystarczająco dużo pieniędzy, by się dobrze bawić. Kiedy masz wyzwania, które mogą być kreatywne lub finansowe, myślę, że otwiera to drzwi do inwencji. Więc zarówno po stronie produkcji, jak i reżyserii, zawsze staraliśmy się być jak najbardziej pomysłowi w sposobie wydawania tych pieniędzy. Tara i Damon zawsze ponownie analizowali scenariusze, aby dowiedzieć się, gdzie będą te wielkie hity i czy mogą je przekształcić, aby pozwolić sobie na inny moment. Zawsze się bawisz. Ale to nie był mały budżet – mieliśmy dużo zabawy przy jego wydawaniu!

Czytaj również:  Billie Eilish, Nicki Minaj, Katy Perry, Camila Cabello podpisują list otwarty ostrzegający przed zagrożeniem dla artystów ze strony sztucznej inteligencji

Damon Lindelof powiedział mi, że on i Tara Hernandez chcieli rozwiązać tę historię, ponieważ byłoby pychą mieć cliffhanger bez drugiego sezonu. Po postawieniu tak wielu pytań przez cały sezon, jak wyglądały rozmowy z Damonem i Tarą na temat satysfakcjonującego zakończenia tej historii?

To jest podobne do Black Mirrors, które zrobiłem [„Be Right Back”, „San Junipero” i „Striking Vipers”]. Niekoniecznie stawiają pytanie i dają odpowiedź na końcu. Opowiadają historię, która pozwala ci spojrzeć na pytanie z nieco innego punktu widzenia, który może otworzyć kąt, którego wcześniej nie brałeś pod uwagę. Myślę, że pani Davis zrobiła bardzo podobną rzecz.

Wyruszamy z tymi wielkimi, wielkimi tematami wiary, religii, technologii; naszych relacji z tymi wszystkimi rzeczami, ze sobą nawzajem. Na te większe pytania niekoniecznie znajdujemy odpowiedzi. Ostatecznie skupiamy się na relacjach, a jako widzowie to są pytania, na które chcesz uzyskać odpowiedź. Chcesz wiedzieć, jak zakończą się sprawy między ludźmi. Ponieważ powszechnie to właśnie nas pociąga i najbardziej fascynuje.

Kiedy ten serial wyjdzie z bramy, eksploduje. Znajdujemy się w tym Excalibattle i ma to piękne poczucie skali, ale około piątego odcinka zaczyna osiadać na relacjach i postaciach, a ty znajdujesz małe chwile, w których możesz zacząć się przejmować. Jeśli chodzi o zakończenie, myślę, że najbardziej satysfakcjonujące pytania zostały rozwiązane, ale większe pytania zostały właśnie otwarte do rozmowy. Nie zamierzamy rozgryźć żadnej z tych rzeczy. Jeśli spojrzysz na ChatGPT i szaleństwo, które się dzieje, jesteśmy dopiero na początku odpowiadania na tę relację z technologią; to po prostu pozwala nam spojrzeć na to w inny sposób.

Betty Gilpin as Simone in Mrs. Davis

Simone (Betty Gilpin) w finale, gdy słyszy historię powstania algorytmu pani Davis.Dzięki uprzejmości Elizabeth Morris/PEACOCK

Finał ujawnił historię powstania pani Davis. Pokazał, jak altruistyczne intencje zakończyły się dość banalnymi rezultatami. Damon mówił o algorytmach w ten sposób, a także nazwał ten serial optymistycznym. Jeśli chodzi o pozostawienie nas z odpowiedzią na pytanie, czy pani Davis jest dobra czy zła dla świata, dlaczego zakończyłeś na obrazie wiatraka, który wciąż się kręci?

To jest powód, dla którego wracamy do wiatraka, ponieważ wiatrak niekoniecznie rozstrzyga o czymkolwiek. Wiatrak może być po prostu wiatrem. Może to być coś nadprzyrodzonego. Może to być coś, gdzie ktoś komunikuje się z innego obszaru naszej historii. Może to pani Davis. Kończąc na postaci pani Davis, którą naprawdę lubię, zadajesz sobie pytanie: Wyłączyć ją czy nie? To dziwaczne. Ponieważ jest mała część ciebie, która myśli, czy naprawdę chcesz to zrobić? A zwłaszcza dlatego, że widać, jak Simone rozwinęła się dzięki relacji z panią Davis i naprawdę skorzystała na pytaniach, na które musiała odpowiedzieć w swoim życiu.

Powinno to być uczucie nowej bryzy w powietrzu lub innego zapachu w powietrzu, który może sugerować inną przyszłość dla rzeczy. Czy to tylko Simone i Wiley, czy to coś innego. I to jest to, co absolutnie kochałem w tym serialu, nawet kiedy czytałem pilota, to jego poczucie radości i optymizmu. To serial, który wyszedł z pandemii i sytuacji, w której wszyscy czuliśmy się dość zablokowani, zagubieni i zdezorientowani. Robiłem Black Mirrors i chociaż te, które robiłem, miały poczucie troski i miłości, czułem, że świat wykonuje tak dobrą robotę, będąc dystopijnym, a to jest serial, który ma radosne bicie serca. To było po prostu bezwstydnie głupie, radosne i absurdalne, i obejmowało poczucie zabawy, gdy wszystko wydawało się naprawdę ciężkie.

Koncentrując się na pytaniu, czy Simone dokonała właściwego wyboru, wyłączając panią Davis, jak myślisz, dlaczego nie zrezygnowała z tej decyzji, zanim dotarła do końca, po całym tym osobistym rozwoju?

Świetne pytanie. Nigdy tak naprawdę nie doszedłem do konkluzji w tej sprawie. Jestem pewien, że Betty [Gilpin] odpowiedziałaby na to pytanie w mgnieniu oka. Jest część mnie, która lubi ten pomysł, że aż do ostatniej sekundy tak naprawdę nie zna siebie. Albo że w tych ostatnich chwilach zaczyna mieć małe pytanie w swoim umyśle. Ale ostatecznie może sprowadza się to do wiary. I czuje, że coś w niej jest silniejsze niż to, co pani Davis sugeruje światu; że wszyscy powinniśmy jej zaufać.

Kiedy serial się zaczyna, jest subtelny, ale właśnie przekroczyliśmy punkt krytyczny, w którym ponad połowa świata jest użytkownikami pani Davis. Jeśli myślisz o kontynuowaniu tej trajektorii, jak zdrowe będzie to, jeśli w końcu zbudujemy tę nową religię i nie będziemy jej kwestionować? Jest też ten lekki złowieszczy podtekst dotyczący skrzydeł i miejsca, w którym idziesz się zameldować i gdzie poszedł Wylie. I dopóki Wylie się nie pojawi, może nadal wierzymy, że jest to część świata pani Davis. Są więc różne aspekty i myśli, dlaczego Simone to robi. Ale ostatecznie myślę, że sprowadza się to do czegoś bardziej fundamentalnego, jak dobro lub zło. I decyduje, że właściwą rzeczą jest wyłączenie jej.

Wiele jest niewypowiedzianych w podróży Wylie. Musiałem przewinąć i włączyć rozmowę Wyliego z Jayem w restauracji z falafelami, zanim weszła Simone. Pyta Jezusa: „Jak się czujesz z #blessed?” A Jezus mówi, że pierwszy raz o tym słyszy. (Laughing.)

Bardzo się cieszę! Więc ta rozmowa, Betty musi wejść do baru i oni po prostu tam siedzą, a to nie było napisane w scenariuszu. Po prostu powiedziano: „Wylie i Jay siedzą tam i rozmawiają” Ale potem podążasz za Simone i zdajesz sobie sprawę, że muszą coś powiedzieć. Spojrzeli na mnie i zapytali: „O czym będziemy rozmawiać?” Ciągle podrzucałem im tematy, o których mogliby rozmawiać, albo jeden z nich wpadał na jakiś pomysł, albo Betty krzyczała coś zza kamery, że mogliby o tym rozmawiać, a ponieważ są po prostu genialni, bardzo zabawni i sprytni, po prostu na to reagowali. Zaczęli rozmawiać i to był ten, który utknął.

Jake McDorman as Wiley in Mrs. Davis

Wiley (Jake McDorman) zgłasza się na test końcowy u pani Davis.Dzięki uprzejmości Trae Patton/PEACOCK

Nie wiemy, o czym rozmawiają Wylie i Jay. Nie widzimy też jego prawdziwej przejażdżki kolejką górską. Czy możesz dodać coś na temat tego, co odkrył o sobie podczas tej wycieczki, co sprawiło, że zdał sobie sprawę, że warto żyć?

Czytaj również:  9 najlepszych nowojorskich restauracji na biznesowy lunch

Niekoniecznie chodzi o te dwa momenty. Myślę, że chodzi o to, że nauczył się tego przez całą naszą podróż – przez całą misję, przez cały serial – i myślę, że sam fakt, że na końcu wstaje i honoruje zobowiązanie, czuje, że coś przezwyciężył. I być może jest to akt odwagi. Samej kolejki górskiej celowo nie pokazujemy. Ponieważ to, co odkrywamy, i tak właśnie chciała pani Davis, jest czysto psychologiczne. To ostateczny test. A on do niego podchodzi. Ale prawdopodobnie nie zrobiłby tego, gdyby nie odbył tej podróży z Simone i nie odpowiedział sobie na kilka pytań na swój temat.

To samo dotyczy jego relacji z Jayem. W ogóle tam nie wchodzimy i myślę, że znowu chodzi o to, że stanął w obliczu czegoś, co było większe od niego. Jay był dla niego czymś, czego nie sądził, że będzie w stanie pojąć. Przypuszczam, że podczas tej rozmowy pojawia się poczucie akceptacji. To jedna z moich ulubionych scen w całym serialu, a na pewno w tym odcinku, ponieważ jest bardzo w stylu pani Davis. To nie jest scena, w której ktoś żegna się z ukochaną osobą; Simone żegna się z dwiema ukochanymi osobami. To bardzo dziwna dynamika, ale gra tak dobrze. Wciąga cię, gdy żegna się z Wylie, a potem robi kolejny duży krok naprzód, gdy żegna się z Jayem.

Więc Wylie odnalazł swoją wiarę?

Dokładnie. Cokolwiek to znaczy, jak sądzę. I w tym sensie wiara w co? Znalazł coś w sobie i być może o to właśnie chodzi w tej rozmowie o wierze. Nie chodzi o religię, tylko o coś, czego szukasz w sobie. I może to właśnie stamtąd pochodzą odpowiedzi, a nie z technologii. A może wszystkie one działają razem?

Wylie miał rację co do tego, że koń żyje; więcej testów pani Davis. Jak będzie wyglądać przyszłość Simone i Wyliego po tym, jak razem odjadą?

Nie mogłem się powstrzymać przed tym ujęciem na końcu, z zachodzącym słońcem. Próba zrobienia czegoś takiego w środku Los Angeles jest dość trudna. Ale chcieliśmy, by to było niemal klasyczne, w taki sposób, że nie musiało to być szorstkie zakończenie. Miało w sobie coś z fantazji, było nieco nostalgiczne. A dla mnie chodziło o tonację. Chciałem zachować poczucie optymizmu i myślę, że można to osiągnąć, tworząc nostalgiczne obrazy, a następnie wiążąc obraz ich wspólnej jazdy z dryfującym wiatrakiem.

Więc będą razem.

Tak, chciałbym tak myśleć! Kto wie. Ale właśnie tam są. Są połączeni… są ponownie połączeni. Zdali sobie sprawę z pewnych rzeczy o sobie i o sobie nawzajem, i może dzięki temu mają lepszą przyszłość.

MRS. DAVIS (l-r) Jake McDorman as Wiley and Betty Gilpin as Simone

Simone i Wylie w finałowej scenie. Elizabeth Morris/PEACOCK

Wracając do rozmowy z Damonem na początku sezonu, powiedział, że chce rozwiązania, ale chce też stworzyć możliwość drugiego sezonu. Betty to powtórzyła. Następnie Peacock niedawno zgłosił serial jako serial limitowany do Emmys. Jak wyglądały twoje rozmowy z Damonem i Tarą na temat tego, czym miałeś nadzieję, że może być ten serial; jeśli chodzi o robienie kolejnych sezonów?

Wszyscy mieliśmy tak wspaniałe doświadczenie w tworzeniu tego serialu, że pomysł, by był to tylko jednorazowy, myślę, że w głębi duszy wszyscy czuliśmy się trochę jak: „Naprawdę? Czy my…” Dla mnie zawsze istniało poczucie, że ta historia musi zostać zakończona w sposób, który nie chciał, aby był to cliffhanger. I myślę też, że może uznałbym to za frustrujące, gdybyśmy byli tak zabawni z historią, aby jej nie zakończyć. W Black Mirror masz do czynienia z antologiami, ale trwają one godzinę. Kiedy tworzysz ten serial, chodzi o układanie okruchów chleba, a naszym zadaniem jako twórców opowieści jest ustalenie, jak zabawni możemy być i ile możemy oczekiwać od naszych widzów, aby wyruszyli w tę podróż, zanim zaczniemy oddawać im coś za ich inwestycję. Myślę, że ten serial ma tę samą zabawną energię, ale musisz zacząć zwracać ludziom ich czas i inwestycję, więc myślę, że to satysfakcjonujące, że dochodzi do tego wniosku.

Niekoniecznie uważam, że to musi być koniec Pani Davis . Mrs. Davis to rozmowa, która jest obecnie niezwykle rozpowszechniona, a jeśli już, to zdecydowanie bardziej niż wtedy, gdy zaczęli pisać serial. Zdecydowanie myślę, że mogłaby nastąpić interesująca ewolucja tego, czym mógłby się stać ten serial. Nienawidziłbym pomysłu, że nie będzie z Betty, ponieważ nie wiem, czym jest pani Davis bez Betty! Więc mam nadzieję, że będzie w nim też zakonnica.

Dopiero co usłyszałem o tym, gdzie umieszczają go w kategoriach Emmy [kiedy został ogłoszony] i nie rozmawiałem z Damonem i Tarą, odkąd to zobaczyłem. Ale w jakiej kategorii w ogóle by się to znalazło? (Laughing.) Prawie potrzebna jest kategoria dla Pani Davis. Jedyne, czym to nie jest, to film dokumentalny. I w pewnym sensie limitowana seria pasuje do tego, czym jest. Kiedy się go ogląda, ma się takie wrażenie. Ale byłoby wspaniale pomyśleć, że może być więcej, ponieważ jest to świetna zabawa.

Czy masz jakieś pojęcie o tym, jak sobie radzi? (Ma certyfikat 91 procent świeżości na Rotten Tomatoes).

To było dla mnie naprawdę dziwne, ponieważ jestem w Londynie, więc Pani Davis nawet tu nie istnieje. Prowadzę te rozmowy, a potem przechodzę do świata, który nic nie wie o pani Davis. Więc nie mam pojęcia. Jestem dosłownie w swojej własnej małej bańce, więc nie wiem, jak sobie radzi. Oczywiście cieszymy się, że został dobrze przyjęty i ludzie zaakceptowali jego ton. Podoba mi się, że ludzie są chętni na tę przejażdżkę, ale jak sobie radzi? Dowiemy się pewnego dnia.

Czytaj również:  Współpraca Adidasa i Gucciego wychodzi we wtorek - oto najlepsze rzeczy do kupienia

Czy byłeś w jakikolwiek sposób zaangażowany w algorytm stworzony dla tego serialu (opracowany przez scenarzystę Jonny’ego Suna), aby nazwać odcinki?

Nie. Bawiłem się z ChatGPT i innymi, aby zobaczyć, co potrafią. Ale nie angażowałem się w to, to był w dużej mierze pokój pisarzy w piaskownicy.

Co sądziłeś o tytule finału, który wymyślił algorytm: „The Final Intercut: Więc jestem twoim koniem”?

Myślę, że tytuł jest genialny. Ilekroć widzę tytuł odcinka, zawsze jestem jak, [hmm]. Myślę, że ten tytuł odnosi się do oderwania od historii. Fakt, że jest on pisany przez sztuczną inteligencję, która połknęła historię i odpowiedziała tym samym, mówi dla mnie prawie wszystko o sztucznej inteligencji i o naszych relacjach z nią, a także o naszych obawach i nadziejach. Sposób, w jaki tytuł reaguje na serial, mówi mi wszystko.

Wszyscy macie wyjątkową perspektywę na trwającą rozmowę o sztucznej inteligencji podczas strajku scenarzystów, ponieważ konfrontowaliście się z AI podczas tworzenia tego serialu. Czy po pracy nad Mrs. Davis macie inne odczucia co do tego punktu spornego w negocjacjach?

Jeśli chodzi o strajk scenarzystów, w pełni rozumiem ich obawy dotyczące tak szybkiej sztucznej inteligencji. Może jestem w tym naiwny, ale wciąż wierzę, że istnieje interakcja między twórcami a odbiorcami. Na pewno będą programy, treści, filmy, w których SI mogłaby pisać. Jestem tego pewien. Ale prawdopodobnie nie będą to rzeczy, które chciałbym oglądać. Mam nadzieję, że zawsze będzie miejsce na historie, które chcę opowiadać i które chcę oglądać w wykonaniu innych ludzi.

Jeśli zastanowić się nad tym, co robi sztuczna inteligencja, jeśli chodzi o jej pozyskiwanie i naśladowanie, w jej osobowości jest coś nieco socjopatycznego. Wiesz, kiedy ktoś jest szczery. Wiesz, kiedy historia jest szczera i kiedy prawda jest opowiadana z unikalnej perspektywy, która rodzi się z życia. I tylko tak daleko można się posunąć w naśladowaniu tego. Będzie też wersja tej historii stworzona przez Damona Lindelofa AI: „Napisz to jak Damon Lindelof” To dość denerwujące dla scenarzystów, gdy czują, że mogą być naśladowani i podrabiani w ten sposób. Myślę, że człowiek musi być w centrum tego rodzaju kreatywności. Ponieważ myślę, że w przeciwnym razie pozostaniemy zimni.

Scenarzyści Mrs. Davis przetestowali sztuczną inteligencję w tytułach odcinków. Czy uważasz, że istnieją dodatkowe sposoby wykorzystania sztucznej inteligencji przez scenarzystów?

Tak. Myślę, że naiwnością byłoby sądzić, że uda nam się ją całkowicie wyeliminować. Nawet jeśli spróbujesz to uregulować… to tak, jakbyś powiedział 100 studentom, żeby tego nie używali, zawsze znajdzie się kilku, którzy to zrobią. Czy to pisarze, czy przedsiębiorcy, bez względu na to, jak spróbujesz to uregulować, nigdy nie będzie to równe pole gry. Myślę, że Pandora wyszła z pudełka. Myślę więc, że w dużej mierze chodzi o to, aby zaakceptować fakt, że to istnieje, ale rozmawiajmy i bądźmy otwarci na to, jak możemy z tego korzystać. Czy w pokoju scenarzystów byłoby czymś złym wykorzystywanie sztucznej inteligencji do przerywania historii, podrzucania pomysłów lub wymyślania nazw, tytułów i rzucania różnymi rzeczami? Nie wiem, jak daleko może się to posunąć, zanim zacznie masowo zakłócać proces.

Dużą częścią mojej pracy jest przekazywanie pomysłów, ponieważ jest to strona wizualna, więc zawsze staram się znaleźć sposoby na przekazanie lokalizacji lub atmosfery, a sztuczna inteligencja, szybki sposób, w jaki reaguje na polecenia, może generować naprawdę interesujące rzeczy. Ale nadal uważam, że istnieje ogromna ludzka część, którą chciałbym zachować wśród tych badań i rozwoju. Myślę, że niemożliwe będzie po prostu powiedzenie, że jest to zakazane. Myślę więc, że musimy po prostu kontynuować rozmowę i upewnić się, że wszyscy jesteśmy na ten temat otwarci.

Patrząc wstecz na Mrs. Davis jako całość, co uważasz za największy zamach, który wykonałeś, i czy zastanawiasz się, jak któryś z dużych zamachów wyląduje?

Kiedy czytałem pilota i odbyłem pierwsze rozmowy z Damonem i Tarą, słowem, które nieustannie przywoływałem i przypominałem sobie, była odwaga. Bycie odważnym w tym, jak podchodzimy do tego serialu i nigdy nie czuć, że powinniśmy zrobić krok wstecz. Przy tego rodzaju opowiadaniu historii trzeba po prostu to zaakceptować, zaufać temu i iść na całość. I robić to z pasją i pewnością siebie, ponieważ myślę, że jeśli opowiadasz historię z pewnością siebie, to już połowa sukcesu. Myślę, że w ten sposób nawiązujesz kontakt z ludźmi. Jestem więc bardzo dumny z faktu, że stworzyliśmy naprawdę silną grupę kreatywnych ludzi, którzy byli gotowi do działania i naprawdę się do tego przyłożyli.

Z drugiej strony, czy udało nam się wylądować? I to na każdym poziomie. Czuję, że tak. Widziałem każdy odcinek i jestem bardzo zadowolony z serialu. Jestem bardzo dumny z faktu, że byliśmy odważni i że był oryginalny, więc może to przeważa nad wszelkimi pytaniami lub obawami. Ale to jeden z tych seriali, który będzie wymagał wiele od widzów. Jak jest sformatowany, jak wychodzi; uruchomienie z czterema, a następnie kawałkami co tydzień. Jest gdzieś algorytm, który powiedział komuś, że to jest sposób, aby to zrobić. Nigdy nie wiadomo, jak to się skończy i jak to zadziała. I znowu, ponieważ jestem tutaj, nie mogę odwrócić się do mojego kolegi, który to ogląda, żeby zapytać.

Z pewnością była to zabawna i nieoczekiwana przejażdżka z dreszczykiem emocji.

Miło to słyszeć. Tak właśnie czułem się tworząc ten serial i z tego powodu chciałbym zrobić drugi sezon. Kiedy robiłem „San Junipero”, pamiętam jak siedziałem w montażowni i oglądałem końcowe cięcie, myśląc: „Nie mam pojęcia, czy ludzie kupią tę historię miłosną. Czy się poddadzą?” Wiedziałem tylko, że tak bardzo zależy mi na tych postaciach. Ale myślisz: „Czy właśnie wszedłem w ten świat i go kupiłem?” Nigdy nie wiadomo. Dlatego cieszę się, że udało się to tak dobrze, jak się udało, i to wszystko, na co naprawdę można mieć nadzieję.

Wywiad zredagowany ze względu na długość i przejrzystość.

Pani Davis streamuje teraz wszystkie odcinki na Peacock.

Latest Posts

Nie przegap