środa, 8 maja, 2024

Ostatnie posty

Berlin: Czy amerykańskie wydanie kinowe jest nadal konieczne, aby film odniósł międzynarodowy sukces?

Na początku stycznia tego roku komediowy thriller szpiegowski Guya Ritchie Operacja Fortuna: Ruse de Guerre – typowo frenetyczny actioner Ritchiego z Jasonem Stathamem, Aubrey Plaza i Hugh Grantem w rolach głównych – zaczął zarabiać przyzwoite kwoty na całym świecie. W Rosji przekroczył 9 mln dolarów, a w Australii 4 mln dolarów. W Arabii Saudyjskiej – gdzie filmy akcji często przekraczają swoje możliwości – film pomógł zapewnić Avatar: The Way of Water samotny tydzień na pierwszym miejscu (i został zatrzymany z dala od czołówki tylko przez lokalny hit Sattar ). Jak na razie, więc „yeah, so what?”

Interesującą rzeczą w Operacji Fortuna jest to, że wszystko to zostało osiągnięte bez udziału amerykańskiego dystrybutora. W rzeczywistości dopiero 13 lutego – do tego czasu film zgromadził 29 milionów dolarów na arenie międzynarodowej – Lionsgate ogłosiło, że nabyło film i wyznaczyło datę premiery na 3 marca.

Choć bez wątpienia nie jest to jego pierwotna strategia (Operacja Fortuna miała pierwotnie zostać wydana w 2022 roku przez STX, zanim firma została sprzedana), to film jest najnowszym przykładem dużego filmu, w którym niegdyś najważniejsza amerykańska premiera nie jest już tak istotna jak kiedyś. Kiedyś filmy żyły i umierały w oparciu o siłę ich amerykańskiej premiery kinowej – międzynarodowi nabywcy często umieszczali w umowach klauzulę gwarantującą krajową premierę na z góry określonej liczbie ekranów jako nienegocjowalną – teraz wiele filmów radzi sobie doskonale, dziękując za to, że nie ma premiery w USA.

Good Luck to You, Leo Grande – komediodramat z Emmą Thompson w roli głównej – po tym jak oczarował krytyków na specjalnym pokazie na Berlinale w 2022 roku, zarobił na arenie międzynarodowej 13 milionów dolarów, z czego znaczna część to efekt nadmiernej popularności w Australii. W USA film ominął kina, trafiając prosto na Hulu.

Czytaj również:  Icon Mann Honors: Gina Prince-Bythewood mówi o wpływie "Woman King" jako Reginald Hudlin uczczony przez Kamalę Harris

„Międzynarodowy sukces filmu nie ma absolutnie nic wspólnego z tym, co stało się w USA” – zauważa Alison Thompson z firmy Cornerstone, która sprzedała Leo Grande na całym świecie.

Kiedy próbuje się ocenić globalne wyniki filmu, rynek kinowy w USA nie zawsze jest dokładnym modelem. Niektóre gatunki, zwłaszcza filmy akcji i thrillery, mają tendencję do osiągania globalnych wyników – nie bez powodu filmy z Gerardem Butlerem i Liamem Neesonem wyprzedają się na każdym rynku filmowym – podczas gdy inne z trudem przenoszą krajowy sukces na zagraniczne wybrzeża. 80 for Brady mogło zachwycić amerykańską publiczność, ale Paramount będzie miał problem nawet z wyjaśnieniem, kim jest Tom Brady międzynarodowym fanom kina, a tym bardziej z przekonaniem ich, by przyszli obejrzeć dramat o NFL.

Z drugiej strony, irlandzka dramaturgia muzyczna Johna Careya z 2016 roku Sing Street zarobiła imponujące 3,6 miliona dolarów w samej Korei, więcej niż cały jej wynik w USA

„Nawet po tym, jak sprzedaliśmy [nowy film Careya] Flora i syn do AppleTV+, wciąż dzwonili do mnie koreańscy nabywcy z pytaniem, czy mogą go kupić do swojego kraju” – zauważa Rob Carney z FilmNation.

Warunki rynkowe premiery kinowej również mogą się bardzo różnić w zależności od kraju. Na przykład bojkot Rosji przez amerykańskie studia filmowe oznacza nowe możliwości dla niezależnych produkcji, które korzystają z braku konkurencji ze strony hollywoodzkich blockbusterów.

Duże amerykańskie premiery wciąż mogą być atutem – „jeśli zawrzemy naprawdę dobrą umowę w Stanach Zjednoczonych i zobowiążemy się do wyświetlania filmu w kinach, będę miał lepsze wyniki na arenie międzynarodowej”, mówi Matthew Shreder, założyciel firmy Concourse Media, która wprowadziła na rynek dramat kryminalny z Nickiem Offermanem w roli głównej Sovereign podczas tegorocznych Europejskich Targów Filmowych – ale ponieważ niewiele filmów niezależnych trafia do kin, światowy przemysł musiał się dostosować.

Czytaj również:  Guest Column: Rebecca Jarvis o tym, dlaczego 'The Dropout' to "nie tylko opowieść o fascynującej osobie"

„To tworzy inną mentalność, ponieważ nie są tak zależni od [amerykańskiej premiery]”, mówi Shreder.

Z dala od Berlina, jeden z najgłośniejszych filmów tego okresu doczekał się właśnie jeszcze mniej tradycyjnego planu wydawniczego.

Winnie-the-Pooh: Blood and Honey, mikrobudżetowy slasher, który stał się wirusowym hitem w 2022 roku, gdy pojawiły się pierwsze klipy, wylądował w kinach na całym świecie 15 lutego, a Fathom Events, dzięki rosnącemu szumowi wokół filmu, rozszerzyło planowaną amerykańską premierę z jednodniowego wydarzenia do 1500 miejsc, z dziewięciodniowym minimum. Zanim jednak widzowie w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Japonii i wielu innych krajach mogli zobaczyć widok Puchatka i Prosiaczka w morderczym szale, film – zrealizowany za mniej niż 100 tysięcy dolarów – zarobił już 1 milion dolarów, po tym jak trzy tygodnie wcześniej wystartował w Meksyku.

„[Meksyk] pierwotnie miał to jako pełne wydanie, podczas gdy inne miejsca, jak USA, zaczęły jako jednodniowe wydarzenie”, mówi reżyser Rhys Frake-Waterfield. „Więc dystrybutor pomyślał, że biorąc pod uwagę, że robią pełne wydanie i ponieważ uważali, że będzie to jeden z największych kawałków box office, mogą mieć go trochę wcześniej.”

Latest Posts

Nie przegap