sobota, 18 maja, 2024

Ostatnie posty

Brad Falchuk w końcu działa solo

Kiedy Brad Falchuk wprowadził się do domu żony Gwyneth Paltrow w 2019 roku, było wiele do rozważenia. Po pierwsze, każde z nich przyszło do związku z dwójką dzieci z poprzednich małżeństw. Tak więc, podczas rekonfiguracji długoletniego mieszkania założyciela Goop w Brentwood dla sześcioosobowej rodziny, domowe biuro Falchuka stało się nieco refleksją.

„Jeśli jestem na Zoomie, to jest moje tło: ubrania”, mówi producent najbardziej znany ze współpracy z Ryanem Murphym – Glee, American Horror Story, 911, Pose – podczas oprowadzania po ciasnej (ale wyjątkowo dobrze ubranej) szafie, w której znalazł miejsce na biurko. Dodaje: „Chciałbym być otoczony książkami, ale i tak jestem dyslektykiem”

Ponieważ ich córki są teraz w drugiej klasie college’u, a synowie w liceum, w domu Falchuk-Paltrow robi się coraz mniej ciasno. W rzeczywistości scenarzysta i reżyser często przenosi się do innych przestrzeni do pracy, takich jak ich elegancki dom na tyłach lub, podczas naszego wywiadu w połowie grudnia, rozległy salon udekorowany na Boże Narodzenie. Ale 52-letni producent urodzony w Massachusetts patrzy poza święta. Jego firma Brad Falchuk Teley-Vision uruchamia The Brothers Sun, dramat akcji z Michelle Yeoh w roli głównej, na Netflixie 4 stycznia – to jego pierwszy występ w roli showrunnera po 15 latach niemal wyłącznego dzielenia pracy z Murphym.

To już ponad dekada współpracy. Jakie to uczucie być głównym gościem?

Kiedy pracujesz w partnerstwie przez tak długi czas, jest tak wiele sposobów na kompromis. Ale nie ma prawdziwego poczucia… Jak bym to zrobił, gdybym był w 100 procentach sobą? Praca nad tym serialem pomogła mi zdefiniować, jak to jest pracować, gdy jestem tylko ja. Ale jestem zdenerwowany. Jestem tu oczywiście bardziej wyeksponowany. Dobrą rzeczą w tym, że nie chcesz uwagi przez cały czas, jest to, że nie otrzymujesz krytyki. Nie dostajesz dobrych rzeczy, ale ludzie nie krzyczą na ciebie tak bardzo. Nie martwię się porażką. Ale naprawdę chcę sukcesu.

The Brothers Sun opiera się na pomyśle stosunkowo młodego scenarzysty, twojego kolegi showrunnera Byrona Wu, a rezultatem jest wyraźnie azjatycko-amerykańska historia. Czy miałeś jakieś zastrzeżenia będąc białym showrunnerem?

Nie, to tak jak z Pose. Nigdy się tym nie martwię, bo wiem, że mogę podejść do tego z pokorą i pewnością siebie. Mieliśmy całkowicie azjatycki pokój scenarzystów, więc wiele razy nic nie mówiłem. Po prostu słuchałem. Innym razem jestem tam, by naciskać i robić normalne rzeczy showrunnera. Zawsze jestem zaszczycony, gdy jestem zapraszany do takich miejsc, ale nie martwię się o to, że nie znam tam swojego miejsca. Byron jest młody, ale tak wyraźnie kompetentny. Pomyślałem: „To jest facet, z którym mogę pracować i mentorować, a on może wiele wnieść do stołu” To nie jest tak, że ja tylko dźwigam ciężar. To podobne do tego, co Ryan i ja zrobiliśmy z Ianem Brennanem w Glee.

Michelle Yeoh i Justin Chien w The Brothers Sun.Michael Desmond/Netflix

Pose zakończył się słodko-gorzką nutą, gdy Janet Mock, twoja koleżanka z produkcji, podobno potępiła zaangażowanie mężczyzn w serial podczas pokazu. Czy nadal ze sobą rozmawiacie?

Czytaj również:  Ryan Reynolds uczcił urodziny Willa Ferrella własną wersją pamiętnego momentu z "Step Brothers"

To była po prostu trudna, bardzo emocjonalna sytuacja. I nie wiem, myślę, że wszystko jest w porządku. Nie rozmawialiśmy zbyt wiele od tamtego czasu, ale nie rozmawiałem z wieloma ludźmi. To trudne, gdy program się kończy.

Jak spędziłeś swój strajk?

Piszę według harmonogramu telewizyjnego od, nie wiem, 2003 roku? Więc zamiast pisać 10 stron dziennie, pozwoliłem sobie napisać dwie – lub pracować nad sceną przez tydzień, czego nigdy wcześniej nie robiłem. Surfowałem, martwiłem się, spędzałem czas z ludźmi, na których mi zależało i pisałem spec. Nie wyobrażam sobie nie napisać niczego przez tyle miesięcy. Postradałbym zmysły.

Czy nadal jesteś objęty ogólną umową z Netflix?

To teraz pierwszy rzut oka. Ogólnie było świetnie i lukratywnie. Ale bardzo trudno jest być tylko w jednym miejscu, ponieważ były rzeczy, które im się nie podobały, a które naprawdę mnie pasjonowały. Czasami było to dla mnie trudne. Byli bardzo pomocni i opracowaliśmy kilka rzeczy, ale w większości były to rzeczy, o których wiedziałem, że byłyby lepsze w innych miejscach. Teraz mogą zobaczyć, czy czegoś chcą – a jeśli tak, to świetnie. Jeśli nie, idę w inne miejsce. Naprawdę potrzebowałem wolności.

Kiedy zaczynałeś pracę w Netflix, była to bardziej czarna skrzynka. Co sądzisz o opublikowanym właśnie zrzucie danych dotyczących oglądalności, w którym uszeregowano programy według godzin oglądania?

Może to powie ludziom, którzy nie widzieli niektórych z tych programów, że istnieją, ale nie wiem, jak bardzo wpłynie to na finanse wszystkich, którzy je tworzą. Nadal nie wiem dokładnie, co oznacza „godzina”, ale cieszę się, że nie jest to już tak wielką tajemnicą.

Co najbardziej martwi cię w związku z kurczeniem się treści w Hollywood?

Jeśli przekazuję ci kilka scenariuszy, a budżet wraca o 20% niższy niż to, ile wiem, że będzie kosztować ich realizacja, to właśnie z tym się zmagam. Nikt nie dostaje czeku in blanco. To zawsze jest walka. Ale jeśli budżety są niższe, pieniądze i tak muszą trafić na ekran. Widzowie wiedzą, kiedy coś jest tanie.

Czytaj również:  Członkowie Condé Nast Union rozpoczynają 24-godzinny strajk w związku z rozmowami o zwolnieniach

Ryan powiedział, że chciałby zrobić wiele rzeczy inaczej w Glee. Czy czujesz to samo? Jaką lekcję wyciągnąłeś z wzlotów i upadków tego doświadczenia?

Nikt z nas nie był przygotowany na taki poziom sukcesu. Byłem młodszy, to było trochę przytłaczające i wielu z nas wpadło w swoje ego. Pojawiło się poczucie niedostatku. Pisaliśmy o liceum, więc bardzo trudno jest nie cofnąć się trochę. To był tygiel. Jednocześnie świetnie się bawiliśmy i wszyscy dobrze się dogadywali. Wszystko poszło w diabły, a potem wszyscy znów się dogadywali. To było chaotyczne. Nigdy nie chciałbym tam wrócić, a potem pomyślę: „Rany, chciałbym tam wrócić” Ale największa nauka z tego programu? Pozbycie się ego ze wszystkiego i bycie dorosłym.

IP pozostaje hollywoodzką fiksacją. Czy Glee może zostać przerobione?

Jestem pewien, że wszystko jest zawsze na stole, ale czy istnieje sposób, aby opowiedzieć tę historię w bardziej nowoczesny sposób? Tak wiele z tego, o czym było Glee było tak naprawdę przejściem od starego sposobu patrzenia na reprezentację do nowego. Nigdy bym nie odmówił, ale zastanawiam się, jaki byłby w tym sens – poza tym, że byłby to sposób na zarabianie pieniędzy.

Jednym z twoich nielicznych seriali, który nie był wielkim hitem był Scream Queens. Czy uważasz, że w innych okolicznościach mógłby on mieć dłuższą serię?

Naprawdę tak myślę. To znaczy, to nie działało. Ludzie tego nie oglądali. Ale nigdy nie bawiłem się lepiej. Fox mógł nie być dla niego odpowiednim miejscem i myślę, że trochę wyprzedził swoje czasy. Prawdopodobnie należał do streamera. Uderzaliśmy w narcyzm – o tym jest ten serial – i kilka lat później ludzie rozpoznaliby go nieco bardziej. To było trudne, ponieważ widzowie zastanawiali się: „Dlaczego ci wszyscy ludzie są tacy okropni?” Oni wszyscy byli okropni! To właśnie staraliśmy się powiedzieć.

Fenomen Suits sprawia, że można się zastanawiać, co platforma i lokowanie mogą zrobić dla innych starych seriali.

Nie wiem jak radzi sobie Scream Queens, ale jest na Hulu. Glee jest po prostu stałe. Zawsze znajdzie się 14-latek, który zacznie oglądać Glee i dostanie obsesji.

Jaka jest najtrudniejsza część Twojej pracy?

Jestem super dyslektykiem, więc naprawdę potrzebuję ludzi, którzy pomogą mi czytać.

Kiedy zostałeś zdiagnozowany?

Czytaj również:  Studio animacji House of Cool sprzedaje się właścicielowi Teletubisiów - WildBrain za 11,3 mln dolarów

W college’u i zdecydowanie mam blizny po tym, że nie wiedziałem wcześniej. Miałem bardzo imponujących rodziców. Mój brat i siostra byli genialni, a ja dążyłem do C minus. Mówiono o mnie: „On naprawdę nie pracuje wystarczająco ciężko” Wiedziałem, że nie ma znaczenia, jak ciężko pracuję, więc po prostu założyłem, że jestem głupim dzieciakiem. Tej rany się nie zapomina. Na drugim roku studiów mój tata powiedział: „Myślę, że powinniśmy cię przebadać” Nie ma go tutaj, żeby zapytać, skąd wziął ten pomysł, ale przeszedłem testy i powiedzieli: „Och, jesteś bardzo, bardzo dyslektykiem”

Jak to wpływa na twoje pisanie?

Aby nadążyć na zajęciach z literatury bez przeczytania książki, słuchałem rozmów, aby poznać motywacje postaci, strukturę historii i tematy. Mam więc prawdziwe wyczucie historii i pracy w pokoju pisarzy. To dar. I piszę bardzo szybko. Ale czytanie jest trudne. Granularne notatki są trudne. A jeśli ktoś przesyła książkę do adaptacji, nie czytam jej, dopóki nie zajdzie wystarczająco daleko, abym musiał to zrobić. To rzadkość.

Spędziłaś swoją karierę z Ryanem – wielką osobowością – a teraz jesteś żoną globalnej osoby publicznej. Czy jest w tym coś wspólnego?

Myślę, że chodzi o to, że nie potrzebuję zewnętrznej uwagi w ten sposób. Ale co więcej, mam relacje z ludźmi, którzy sprawiają, że czuję się dobrze. Ryan i ja jesteśmy naprawdę blisko. Jesteśmy braćmi. Częścią tego, co jest wspaniałe w naszych relacjach, jest to, jak bardzo różnimy się osobowością i w ten sposób podnosimy się nawzajem na duchu. Gwyneth jest wielką, oczywiście publiczną postacią, ale to nie jest to, kim jest i za czym goni, prawda? Nasz związek, bycie mężem i żoną, istnieje gdzieś na bezludnej wyspie. Tak więc [dwie dynamiki] wyglądają podobnie, ale są zupełnie inne.

Czy kiedykolwiek trudno było wynegocjować swoją niechęć do uwagi z marką Goop?

Nie, wcale nie. Mamy do siebie tylko zaufanie. Uwielbiam to, jaka jest na świecie i jak bardzo rozwija kulturę. Uważam, że to wszystko jest zachwycające. I jesteśmy dość prywatni. Jesteśmy domatorami.

Masz najładniejszą kuchnię, jaką kiedykolwiek widziałem. Gotujesz?

Gotowałem dla Gwyneth na początku naszego związku. Ale kiedy obserwuje mnie w kuchni, czuję na sobie jej wzrok – sposób, w jaki siekam lub sposób, w jaki smażę. (Laughs.) Czuję się zbyt niekomfortowo. Więc już nie. I dlaczego miałbym gotować, skoro ona jest w tym taka dobra? Zwariowałbym. Powinienem rzucić piłkę czy Tom Brady?

Ta historia ukazała się w wydaniu magazynu The Hollywood Reporter z 4 stycznia. Kliknij tutaj, aby zaprenumerować.

Latest Posts

Nie przegap