Timothée Chalamet już wkrótce dowie się, jak to jest wykonywać piosenki jako niezrównany Bob Dylan.
James Mangold, który ma wyreżyserować aktora w nadchodzącej biografii Dylana zatytułowanej A Complete Unknown, rozmawiał z Collider podczas londyńskiego Star Wars Celebration w wywiadzie opublikowanym w piątek. Podczas pogawędki Mangold został zapytany o to, czy Chalamet zaśpiewa do filmu i odpowiedział stanowczym „Oczywiście!”
Mangold – reżyser za Indiana Jones and the Dial of Destiny, trafiający do kin w czerwcu – wyjaśnił, co przemówiło do niego w filmie Searchlight Pictures o Dylanie. Projekt oparty jest na książce Elijah Walda z 2015 roku Dylan Goes Electric i ma scenariusz od Jaya Cocksa.
„To tak niesamowity czas w amerykańskiej kulturze i historia młodego, 19-letniego Boba Dylana, który przyjeżdża do Nowego Jorku z dwoma dolarami w kieszeni i staje się światową sensacją w ciągu trzech lat – najpierw zostaje przyjęty do rodziny muzyki folkowej w Nowym Jorku, a następnie, oczywiście, w pewnym momencie przebija ich, gdy jego gwiazda wzrasta tak niewiarygodnie”, powiedział Mangold do outletu. „To tak interesująca prawdziwa historia i o tak interesującym momencie na amerykańskiej scenie.”
Mangold dodał, że filmowanie prawdopodobnie rozpocznie się w sierpniu i że takie postaci muzyczne jak Woody Guthrie, Pete Seeger i Joan Baez będą częścią tej historii.
Chalamet, którego ostatnio można było zobaczyć w Bones and All, ma Dune: Part Two, którego premiera odbędzie się w listopadzie, a Wonka trafi do kin w grudniu. W zeszłym roku powiedział brytyjskiemu Vogue, że ma siedem numerów muzycznych w filmie Paula Kinga Wonka, który jest prequelem do powieści Roalda Dahla z 1964 roku, Charlie i fabryka czekolady.