18 czerwca 2022 | 7:33pm
Śledztwo Pałacu Buckingham w sprawie rzekomego zastraszania pracowników przez Meghan Markle, gdy była pracującą królewną, wymusiło zmiany w „polityce i procedurach” działu kadr monarchii, źródła powiedziały Sunday Times of London.
Ale wyniki wysoce wrażliwego dochodzenia zostały „pochowane” i nigdy nie zostaną ujawnione, źródła powiedziały – zarówno w celu ochrony prywatności uczestników, jak i stłumienia napięcia między Sussexes i resztą rodziny królewskiej.
Bezprecedensowe dochodzenie, prywatnie finansowane przez królową i prowadzone przez niezależną firmę prawniczą, rozpoczęło się w marcu ubiegłego roku po tym, jak dwóch starszych członków personelu pałacu zostało podobno zastraszonych, aby opuścić swoje miejsca pracy pracując dla księżnej Sussex.
Trzeci były aide twierdził, że był osobiście „upokarzany” przez byłą aktorkę telewizyjną, gdy mieszkała w Pałacu Kensington po jej ślubie z księciem Harrym w maju 2018 r.
„Jest kilka wstrząsających historii do opowiedzenia”, powiedziało gazecie źródło.
Rzecznik Markle zaprzeczył wszystkim twierdzeniom o zastraszaniu w zeszłym roku, dodając, że była „zasmucona tym ostatnim atakiem na jej charakter, szczególnie jako ktoś, kto sam był celem zastraszania.”