Paul Rudd otwiera się na temat swoich zmagań z powrotem do formy superbohatera na potrzeby najnowszego filmu Marvela Ant-Man.
Przed premierą 17 lutego Ant-Man and the Wasp: Quantumania, Rudd powiedział Men’s Health w niedawnej historii okładkowej, że reżim treningowy dla jego roli jako Scott Lang, aka Ant-Man, był bardziej wyczerpujący niż pamiętał, że proces był dla jego sequela z 2018 roku, Ant-Man and the Wasp. Przed nakręceniem najnowszego filmu, Rudd wystąpił naprzeciwko Willa Ferrella w serialu Apple TV+ z 2021 roku The Shrink Next Door w roli, która widziała go starzejącego się do lat 70. i rozwijającego bardziej miękką sylwetkę niż fani Marvel Cinematic Universe mogą być przyzwyczajeni do oglądania.
„Pracowałem naprawdę ciężko, aby wrócić do formy dla Quantumania, i zdałem sobie sprawę, 'O mój Boże, to jest o wiele trudniejsze niż było [dla Ant-Man i Osa],” powiedział Rudd. „Odpadłem bardziej niż w przeszłości. Nagle moje ubrania pasowały ciasno. I pomyślałem: 'Boże, to jest do bani. Nie mogę nawet nosić tych spodni.”
Kontynuował, „Więc powiedziałbym sobie, 'Cóż, równie dobrze mógłbym po prostu zjeść kilka tych ciastek’ Byłem rozdrażniony i niepewny siebie. Po prostu nie byłem w dobrym nastroju. Naprawdę się obijałem.”
53-letni Ghostbusters: Afterlife gwiazda wyjaśniła, że zazwyczaj jest w stanie sam się zmotywować podczas przygotowań do nakręcenia roli skoncentrowanej na akcji. „Potrafię być osobą hiper skupioną, jeśli mam jakiś cel” – powiedział Rudd. „Jeśli robię jeden z tych filmów i wiem, że za cztery miesiące muszę zrobić scenę bez koszulki, to jestem całkiem dobrze nastawiony. Staram się również znaleźć szczęśliwy środek. Mogę ciężko ćwiczyć i doskonale się odżywiać, a i tak będę wyglądał gorzej niż większość pozostałych Avengersów.”
Kontynuacja reżysera Peytona Reeda po oryginalnym 2015 Ant-Man zawiera również gwiazdy Evangeline Lilly, Jonathan Majors, Michelle Pfeiffer, Michael Douglas i Kathryn Newton. Disney wydaje film w kinach 17 lutego.