Irène, żywe centrum imponującego debiutu Sandrine Kiberlain, jest rzeczywiście promienna. Promieniująca młodością, jest 18-letnim aspirującym aktorem, obudzonym do pierwszej miłości i wizji tego, kim chce być. Irène jest również Żydówką, mieszkającą wraz z rodziną w okupowanym Paryżu, a okropny paradoks jej rozkwitu latem ’42 roku, gdy nienawistny i morderczy świat zamyka się w sobie, sugeruje oryginalny tytuł filmu, Une Jeune Fille Qui Va Bien: To „młoda dziewczyna, która radzi sobie doskonale” Jej radość życia podtrzymuje ją na duchu, jest to też niebezpieczny rodzaj widzenia tunelowego.
Grana do perfekcji przez Rebeccę Marder, w swojej pierwszej głównej roli filmowej, Iréne jest prawie zawsze w żywiołowym ruchu, dobrze uchwyconym przez zwinne, nienachalne zdjęcia Guillaume’a Schiffmana. Kiedy kamera zatrzymuje się na chwilę na jej sandałach i oksfordach, to przejmujące przypomnienie, jak młoda i niedoświadczona jest jeszcze Iréne. A kiedy pod koniec filmu Irène musi zacząć nosić żółtą gwiazdę Dawida na swojej marynarce, jej chód jest nie mniej radosny.
Promienna dziewczyna
The Bottom LineZnana historia przez świeżą soczewkę.
Data premiery: piątek, 17 lutego
Obsada: Rebecca Marder, André Marcon, Anthony Bajon, India Hair, Françoise Widhoff, Florence Viala, Ben Attal, Cyril Metzger
Reżyser-scenarzysta: Sandrine Kiberlain
1 godzina 35 minut
Jej odmowa ukłonu przypomina zdanie z Dziennika Hélène Berr, jednego ze źródeł, na które powołuje się reżyser-pisarz Kiberlain: „Trzymałam głowę wysoko”, pisała studentka Sorbony o swoim pierwszym dniu noszenia nakazanej przez nazistów gwiazdy. Ale w postawie Berr, która była o kilka lat starsza od fikcyjnej Irène, jest świadomość, poczucie celu; „patrzyła ludziom tak prosto w oczy, że się odwracali” Bohaterka Promiennej dziewczyny wie, co dzieje się w jej mieście, a mimo to, jadąc po własnej, zawadiackiej trajektorii, czuje się nietykalna.
Kiberlain, płodna aktorka znana międzynarodowej publiczności z pamiętnych ról w Mademoiselle Chambon i Polisse, zebrała wspaniałą obsadę, aby ożywić swój zwięzły i elegancki scenariusz, i nigdy nie traci koncentracji na swoich bohaterach i ich interakcjach, zarówno komicznych, jak i pełnych wyciszonej grozy.
Film jest jednocześnie dramatem rodzinnym, romansem o dojrzewaniu i, co nie mniej ważne, walentynką dla dzieci z teatrów. Miłość Irène do aktorstwa to napęd do angażowania się, grania i tworzenia – do życia. Jedna z jej bardziej wylewnych koleżanek z klasy, Lena (Stéphanie Aflalo), zadziwia inne dziewczyny swoim swobodnym zachwytem; być może w przyszłości będzie terapeutką ruchu w tańcu. Przygotowując się do przesłuchania w konserwatorium, Irène jest pochłonięta sztuką Marivaux L’Épreuve, a kiedy Jo (Ben Attal), jej oddany partner i przyjaciel ze sceny, zaginął, dziewczyna angażuje koleżankę z klasy, Viviane (India Hair), aby zajęła jego miejsce, inspirując tym samym wybryki chłopca i dziewczyny.
Kiedy Irène nie bierze udziału w próbach lub nie pracuje jako woźna w teatrze prezentującym Don Juana Moliera, reżyseruje swoją rodzinę w scenach w salonie, z których najbardziej entuzjastycznym uczestnikiem jest Marceline, jej babcia, powierniczka i doradczyni (Françoise Widhoff, producentka i redaktorka emanująca złośliwością i mądrością w rzadkiej roli ekranowej). Wpadając do mieszkania naćpana Marivaux czy Molierem, Irène nie zauważa niepokoju, który po cichu ogarnia dorosłych.
Jej ojciec, André (niedopowiedziany i głęboko poruszający André Marcon), jest palącym nałogowo księgowym, który najwyraźniej owdowiał – Kiberlain nie zniża się do eksplikacji udającej dialog – i rozważa pilność nowego dekretu wymagającego od obywateli żydowskich, aby ich dowody osobiste były ostemplowane wielkim czerwonym „Juif” Zauważając, że polski sąsiad Żyd został aresztowany, mówi swojej córce, z naiwnością lub optymizmem, być może tym samym, że bycie Francuzem ich ochroni. „Musimy tylko przestrzegać zasad”, mówi, podczas gdy Marceline stara się skrócić jego zgodność.
Na froncie romansowym, starszy brat Igor (Anthony Bajon), student matematyki z artystycznym zacięciem jako flecista, daje Irène wskazówki dotyczące flirtowania, ale jest mniej ekspertem niż udaje, łudząc się, że jest zakochany w Hélöise (Léa Rostain). Z pomocą Marceline, Irène próbuje nadać sens swoim nieudanym randkom z Gilbertem (Jean Chevalier), lekcjom romantycznej nieudolności. Ale to miłość od pierwszego wejrzenia między nią a Jacques’em (charyzmatyczny Cyril Metzger), asystentem lekarza (Jérôme Deschamps), który próbuje znaleźć przyczynę jej zawrotów głowy.
Młodzieńcze zafrasowanie zastępuje Irène zwykłą pewność siebie, ale jest ona w grze na tyle, by udawać, że nie potrafi odczytać karty oczu, co zapewnia powtórną wizytę w gabinecie lekarskim – i gwarantuje, że zostanie jej przepisana para okularów, które rozmyją jej wzrok. W innych rękach taka schludna metafora prawdopodobnie wylądowałaby z hukiem, ale Kiberlain nie przesadza z tym gambitem; pozwala, by emocjonalne podłoże eksplodowało i idzie dalej.
Najbardziej przejmującym aspektem filmu jest przedstawienie codziennego dostosowywania się do coraz bardziej skandalicznych i złowrogich nakazów. Odznaki w kształcie gwiazdek są dziś powszechnie znane, ale widok paryskich Żydów posłusznych rozkazom oddania telefonów i rowerów – „wszystkiego, co łączy nas ze światem zewnętrznym”, jak to ujął jeden z bohaterów – i w jakiś sposób trzymających się nadziei, że ich dobytek zostanie zwrócony, jest wstrząsający.
Poprzez poruszającą mieszankę komedii, romansu i dramatu, A Radiant Girl brzmi jak ostrzeżenie o niebezpieczeństwach wynikających z braku bezpośredniego spojrzenia na trudne realia. A jednak film jest tak żywy z chwili na chwilę, tak precyzyjnie dostrojony do emocjonalnego życia bohaterów, że nigdy nie sprawia wrażenia lekcji historii przebranej za narrację. Kluczowym atutem filmu jest jego uproszczona wrażliwość estetyczna: Kostiumy Emmanuelle Youchnovski i scenografia Katii Wyszkop odzwierciedlają epokę, ale film unika kapitalnych chwytów z epoki. Podczas gdy muzyka diegetyczna jest dostosowana do epoki, ścieżka dźwiękowa wykorzystuje współczesne kompozycje – Philipa Glassa, piosenkę Toma Waitsa „All the World Is Green” – nie jako ostentacyjne meta urządzenie, ale raczej jako cichą afirmację bezpośredniości historii.
Kiberlain rozumie świecki, lub „kulturowy” judaizm, słodko zilustrowany w melanżu szabatowej kolacji i sederu, który rodzina dzieli z sąsiadką, Josiane (Florence Viala), która rozpoczęła delikatny flirt z André. Marceline pielęgnuje rytuały, ale nie ma nic wspólnego z ortodoksją czy konwencjonalną religią. Będąc żartobliwą i poważną, mówi swojej wnuczce: „Denerwujesz mnie swoimi modlitwami” Potem dodaje twierdzenie, które jest pełne radosnej siły – ale także, biorąc pod uwagę zacieśniający się imadło kształtujące ich dni, naznaczone naiwnością, która dorównuje naiwności André, zięcia, którego postrzega jako strachliwego. „W życiu”, mówi zakochanej Irène, „to my decydujemy o wszystkim”.
Pełne kredyty
Dystrybutor: Film Movement
Production Companies: E.D.I Films, Curiosa Films, France 3 Cinéma,
BNP Paribas Pictures
Obsada: Rebecca Marder, André Marcon, Anthony Bajon, India Hair, Françoise Widhoff, Florence Viala, Ben Attal, Cyril Metzger, Jean Chevalier, Stéphanie Aflalo, Léa Rostain
Reżyser-scenarzysta: Sandrine Kiberlain
Producers: Olivier Delbosc, Pauline Duhault
Producent wykonawczy: Christine De Jekel
Reżyser zdjęć: Guillaume Schiffman
Production designer: Katia Wyszkop
Costume designer: Emmanuelle Youchnovski
Editor: François Gédigier
Composers: Marc Marder, Patrick Desreumaux
Dyrektor castingu: Youna De Peretti
1 godzina 35 minut
Biuletyny THR
Zapisz się, aby otrzymywać wiadomości THR prosto do swojej skrzynki pocztowej każdego dnia
Subskrybuj Zapisz się