Sean „Diddy” Combs pozwany przez producenta o napaść na tle seksualnym

Sean „Diddy” Combs został oskarżony o napaść na tle seksualnym, tym razem przez producenta, który oskarża potentata muzycznego o molestowanie i handel ludźmi.

Rodney „Lil Rod” Jones, w pozwie złożonym w poniedziałek w nowojorskim sądzie federalnym, twierdzi, że był zmuszany do aktów seksualnych przez Combsa i zabiegał o usługi seksualne dla niego przez ponad rok, kiedy pracował dla założyciela Bad Boy Records nad jego najnowszym albumem.

W oświadczeniu Shawn Holley, prawnik Combsa, nazwał pozew „czystą fikcją”

„Jego lekkomyślne rzucanie nazwiskami o wydarzeniach, które są czystą fikcją i po prostu nie miały miejsca, to nic innego jak przejrzysta próba zdobycia nagłówków” – dodał Holley. „Mamy przytłaczający, niepodważalny dowód na to, że jego twierdzenia są kompletnymi kłamstwami”

Skarga jest co najmniej piątym pozwem złożonym przeciwko Combsowi od czasu, gdy jego była wieloletnia partnerka Cassie, której prawdziwe nazwisko to Casandra Ventura i która kiedyś była pod jego wytwórnią, pozwała go w listopadzie za napaść na tle seksualnym. Cassie, która zawarła ugodę z Combsem, oskarżyła go o wielokrotne gwałty i fizyczne znęcanie się nad nią przez prawie dekadę. Combs zaprzeczył zarzutom, które pochodzą również od niezidentyfikowanej kobiety, która była nieletnia w czasie domniemanej napaści oraz Joi Dickerson-Neal, która na krótko pojawiła się między innymi w jednym z teledysków Combsa.

Zgodnie ze skargą, Combs siłą dotknął Jonesa w ramach „wzorca i praktyki” angażowania się w niewłaściwe zachowania seksualne, które obejmowały handel seksualny i narkotyzowanie producenta.

„Pan Jones wierzy, że pan Combs go odurzył” – czytamy w skardze. „Pan Jones przypomina sobie, że obudził się nagi, oszołomiony i zdezorientowany. Był w łóżku z dwiema pracownicami seksualnymi i panem Combsem.”

Jones twierdzi, że Combs „przygotowywał go, aby przekazać go swoim przyjaciołom”

Skarga zawiera kilka zdjęć z imprez w domu Combsa, na których rzekomo handlowano nieletnimi i pracownikami seksualnymi oraz dostarczano im narkotyki, a także rzekome akty seksualne, do których, jak twierdzi, został zmuszony przez potentata muzycznego.

Pozew wymienia również szefa personelu Combsa, Kristinę Khorram; jego syna, Justina; dyrektora generalnego Universal Music Group Sir Luciana Grainge’a i wytwórnię; byłego dyrektora generalnego Motown Records Ethiopię Habtemariama i wytwórnię; oraz Combs Enterprises, między innymi. Są oni oskarżeni o spiskowanie z Combsem i czerpanie korzyści z jego rzekomych przestępstw w ramach przedsiębiorstwa RICO, które jest zasadniczo przestępczością zorganizowaną.

„Wszyscy członkowie przedsiębiorstwa RICO mają wspólny cel: wzbogacić się finansowo i seksualnie kosztem producentów, muzyków, pisarzy, twórców i artystów poprzez maksymalizację przychodów Pozwanych za pomocą oszukańczych środków” – czytamy w skardze. „Pozwani czerpali korzyści finansowe ze swojego planu oszukania powoda, zastraszając powoda groźbami przemocy, groźbami izolacji od przemysłu muzycznego i rozrywkowego, groźbami braku zapłaty za wykonaną pracę, fałszywymi obietnicami płatności gotówkowych, nagrodami Grammy dla producentów roku i gwarantowanym dostępem do przyszłych projektów”

Skarga zawiera między innymi roszczenia o napaść, umyślne wywołanie cierpienia emocjonalnego i naruszenie przepisów dotyczących handlu ludźmi. Jones domaga się co najmniej 30 milionów dolarów.