środa, 1 maja, 2024

Ostatnie posty

Dawn Porter o tym, jak przestawiła się podczas spowolnienia w telewizji, aby nadal opowiadać historie, które mają znaczenie

„Przynoszę wam wiadomości z Ameryki, gdzie prowizje są obfite i wszystkie przychodzą w ciągu dwóch tygodni”, zażartowała Dawn Porter, grając dla tłumu branży na międzynarodowych targach telewizyjnych MIPTV w niedzielę.

To wywołało wielki śmiech. Wszyscy na widowni znają rzeczywistość: Era szczytowej popularności telewizji już minęła, a nadawcy i streamerzy tną swoje budżety na oryginalne programy. Spadek ten jest jednym z powodów, dla których będą to ostatnie targi MIPTV, z planami przeniesienia MIP do Londynu w przyszłym roku i radykalnego zmniejszenia rynku telewizyjnego. Nastrój na Croisette w tym roku jest praktycznie żałobny.

Ale Porter przybył na MIP nie po to, by pogrzebać branżę telewizyjną, ale by ją pochwalić.

„Jestem pewna, że wszyscy zdajemy sobie sprawę z trudności związanych z zamówieniami i wyzwaniami na naszym rynku”, powiedziała publiczności z branży, „ale chcę podkreślić, że wciąż istnieje całkiem dobra ścieżka dla wysokiej jakości filmów, a ja jestem naprawdę uprzywilejowana, że mogę być jej częścią.”

Pomimo szerszego spadku zamówień telewizyjnych i finansowania, Porter i jej Trilogy Films mieli wspaniały rok. Jej dokument The Lady Bird Diaries, archiwalny dokument o byłej pierwszej damie Claudii Alcie „Lady Bird” Johnson, miał swoją premierę na SXSW i był hitem dla sponsorów i dystrybutorów ABC News i Hula; jej czteroczęściowy oryginalny serial dokumentalny Showtime Deadlocked: How America Shaped the Supreme Court, zdobył zarówno nominacje do nagrody niezależnego ducha, jak i nagrody krytyków; oraz Luther: Never Too Much, jej spojrzenie na zmarłą wielką legendę R&B Luthera Vandrossa, było wyróżnieniem Sundance.

Jednak sektor filmów niefabularnych wciąż boryka się z wycofywaniem się globalnych streamerów, którzy przez lata przeznaczali pieniądze na filmy dokumentalne, wydając miliony na zakup niezależnych dokumentów z festiwali. Teraz, gdy finansowanie to w dużej mierze wyschło – Luther: Never Too Much wciąż szuka dystrybutora – Porter powiedział, że producenci są zmuszeni do większej kreatywności zarówno w finansowaniu, jak i opowiadaniu historii. Zarówno Lady Bird , jak i Luther w dużej mierze opierają się na bibliotekach archiwalnych – w Lady Bird nie ma ani jednego nowego wywiadu – wykorzystując stare materiały, aby zapewnić nowe spojrzenie na ich tematy i ich historię. Inną zmianą jest to, że zarówno Lady Bird , jak i Deadlocked zostały opracowane w ścisłej współpracy i przy wsparciu finansowym ze strony nadawców. „Zauważyłem, że komisarze dają nam teraz trochę więcej pieniędzy na rozwój, aby ożywić te historie” – powiedział Porter.

Czytaj również:  recenzja "Apolonia, Apolonia": Szczere medytacje o sztuce, macierzyństwie i przyjaźni

W nadchodzącym projekcie dokumentalnym Winnie and Nelson: Portrait of a Marriage , spojrzenie na życie osobiste południowoafrykańskiego przywódcy Nelsona Mandeli i jego żony Winnie, Porter wykorzystała prywatne fundusze, aby opracować dokument przed wysłaniem go do nadawców. „Pierwsze pieniądze pochodzą w dużej mierze z prywatnej fundacji” – powiedziała – „co pozwala nam kształtować historię i naprawdę zagłębić się w to, jak będzie się ona różnić [od innych filmów dokumentalnych o Mandeli]”

Porter przyznała, że obecne warunki rynkowe są trudne, ale atrakcyjność seriali i filmów non-fiction jest niezaprzeczalna.

„Dobrą wiadomością, bardzo dobrą wiadomością, [jest to, że] literatura faktu naprawdę rezonuje z publicznością i zostało to docenione przez tak wielu nadawców” – powiedział Porter.

To nie oznacza tylko więcej reality TV i dokumentów o celebrytach. Porter’s Lady Bird i Deadlocked – ten ostatni to czteroczęściowy, głęboki wgląd w historię prawicowej zmiany w Sądzie Najwyższym USA, od ery Nixona do dziś – pokazują, że istnieje zapotrzebowanie na prowokacyjne, złożone i dogłębne filmy non-fiction.

„Długa forma non-fiction radzi sobie naprawdę, naprawdę dobrze” – powiedziała Porter, zauważając, że praca taka jak jej może być antidotum na plagę fałszywych wiadomości napędzanych przez media społecznościowe. „Myślę, że potrzebujemy obu. Potrzebujemy TikTok, Snapchat i gdziekolwiek moje dzieci otrzymują wiadomości, rzeczy, które mogą je trochę zainteresować [tematem]. Ale potrzebujemy też dłuższych wyjaśnień. Zauważyłem, że ludzie odczuwają ulgę [oglądając moje filmy dokumentalne], że mogą naprawdę zagłębić się w coś i nie muszą tego przetrawić w ciągu zaledwie kilku minut”

Latest Posts

Nie przegap