niedziela, 28 kwietnia, 2024

Ostatnie posty

recenzja „Apples Never Fall”: Annette Bening prowadzi dobrze zagrany, ale rozczarowujący rodzinny kryminał Peacocka

Peacock’s Apples Never Fall jest praktycznie pełen tajemnic. Największym z nich jest pytanie, co tak naprawdę stało się z Joy Delaney (Annette Bening), niedawno emerytowaną trenerką tenisa, której zniknięcie wpędza jej rodzinę w tarapaty. Poszukiwanie tej prawdy odkrywa jeszcze głębsze prawdy, odkopując topory, które wydawały się zakopane i ponownie otwierając rany, które wydawały się zagojone. Z czasem zbadamy każdą rysę leżącą tuż pod idealną fasadą Delaneys, z pozornie każdego kąta.

Jednak po odkopaniu wszystkich brudów trudno nie poczuć rozczarowania tym, jak płytki wydaje się ten świat. Apples Never Fall ma wiele do polecenia, w tym kilka świetnych występów i sprytne uchwycenie skomplikowanej dynamiki klanu Delaney. Jednak przy braku silnej perspektywy lub atrakcyjnego tła, adaptacja powieści Melanie Marnich autorstwa Liane Moriarty (Big Little Lies) z trudem pojawia się na ekranie.

Jabłka nigdy nie spadają

The Bottom LineDobre występy w średniej zagadce.

Data premiery: czwartek, 14 marca (Peacock)
Obsada: Annette Bening, Sam Neill, Jake Lacy, Alison Brie, Georgia Flood, Conor Merrigan Turner, Essie Randles, Jeanine Serrales, Dylan Thuraisingham
Twórca: Melanie Marnich, na podstawie książki Liane Moriarty

Apples Never Fall nie marnuje czasu na ustalenie swojej głównej tajemnicy. Początkowe minuty zatrzymują się na złowieszczym ujęciu roweru Joy porzuconego na środku drogi, z wygiętym przednim kołem i krwią rozmazaną na pedałach. Ale chociaż poszukiwanie miejsca pobytu Joy stanowi kręgosłup narracyjny serialu, jego serce leży w rodzinnym dramacie, który doprowadził Joy do tego miejsca. Gdy dorosłe dzieci Joy zdają sobie sprawę, że zaginęła, ich podejrzenia padają początkowo na Savannah (Georgia Flood), oszustkę, która niedawno zjednała sobie ich rodziców, zanim nagle opuściła ich życie. Ostatecznie jednak rodzeństwo Delaney zmuszone jest rozważyć możliwość, że prawdziwym winowajcą może być ich ojciec, Stan (Sam Neill, balansujący na krawędzi noża między rozdzierającym serce a groźnym).

Czytaj również:  gwiazda "Nope", autor zdjęć do "Heartstoppers", reżyser "Sex Education" wśród przełomowych talentów BAFTA w Wielkiej Brytanii i USA

Jeśli jednak Stan ją skrzywdził, co to mówi o domu, w którym się wychowali? Serial stara się odpowiedzieć na to pytanie za pomocą częstych retrospekcji, aby rozwikłać zawiłą sieć nagromadzonych uraz, nierozwiązywalnych nieporozumień i wadliwych lekcji życia, które do dziś definiują Delaneyów jako jednostki i rodzinę jako jednostkę. „Stan Delaney nie wybacza. Odkłada rzeczy na bok i gulasze”, zauważa jeden z jego synów, ale tak naprawdę to samo można powiedzieć o każdym z klanu.

Obsada łączy wygodną, często zabawną chemię, która odzwierciedla całe życie intymności. Kiedy wściekła Brooke (Essie Randles) zamyka drzwi swojej sypialni przed skruszoną Amy (Alison Brie), Amy po prostu wchodzi przez sąsiednią łazienkę; można odnieść wrażenie, że te siostry odgrywały tę sekwencję wydarzeń tysiące razy wcześniej.

Najbardziej przejmującym spostrzeżeniem jest jednak to, że każda wspólna historia może zawierać kilka sprzecznych prawd jednocześnie. Logan (Conor Merrigan Turner) może pamiętać swoje wychowanie jako szczęśliwe, podczas gdy Troy (Jake Lacy) wspomina je jako zdominowane przez gniew Stana, i obaj bracia mogą mieć rację. Joy może mieć uzasadnione poczucie krzywdy, że jej mąż i dzieci nie docenili jej poświęceń – a Bening szczególnie błyszczy jako kobieta, która zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, jak wiele z siebie zawiesiła – ale Stan może mieć również rację, gdy nazywa ją narzuconym sobie męczeństwem.

Ale tak dokładnie, jak Apples Never Fall przybija zawiłości domu Delaneyów, stara się zbudować wokół niego wiele świata. Serial od czasu do czasu staje się zabawny, zwłaszcza gdy Savannah kieruje jego dzikimi zakrętami; to ona knuje, flirtuje, zmienia się w mgnieniu oka między chorobliwie słodkim a lodowatym. Przeważnie jednak nastrój jest powściągliwy – nie jest wystarczająco kwaśny, by parzyć, nie jest wystarczająco napięty, by ekscytować, nie jest wystarczająco szczery, by poruszać. West Palm Beach na Florydzie, które Delaneysowie nazywają domem, jest przedstawiane jako generyczne przedmieście wyższej klasy średniej, bez żadnej zamożnej specyfiki wybrzeża Kalifornii, która sprawiła, że serial HBO Big Little Lies wydaje się wykraczać poza ekran. Związek klanu z ich społecznością jest również ledwo zdefiniowany, poza kilkoma niejasnymi komentarzami na temat tego, jak ukochani byli Stan i Joy jako trenerzy tenisa.

Czytaj również:  Grammy: Jay-Z wykluczony, Taylor Swift i Adele zdobywają po jednej nagrodzie, a Bonnie Raitt zaskakuje

Delaneyowie rzeczywiście wpadają w tarapaty, gdy tylko odważą się opuścić gniazdo. Apples Never Fall przydziela każdemu z rodzeństwa osobisty wątek i tytułowy odcinek, dzięki czemu każde z nich może znaleźć się w centrum uwagi. Te pełne dobrych intencji wysiłki spełzają jednak na niczym, gdy inne postacie zaludniające wątki podrzędne są cienkie jak papier. Często skrypty uciekają się do tego, że postacie po prostu wyjaśniają, jakie znaczenie mamy wziąć z tych objazdów. „Zniszczyłeś swojego zastępczego ojca, ponieważ nie masz jaj, by skonfrontować się z prawdziwym” – mówi Troyowi jedna z postaci po tym, jak zdradził szefa (Timm Sharp), o którym powiedziano nam, a nie pokazano, że kochał go jak syna. Nawet boleśnie wrażliwy występ Lacy’ego nie jest w stanie powstrzymać tego elementu podróży Troya przed poczuciem chomikowania.

Do czasu, gdy Apples Never Fall osiąga swoje (zaskakujące, choć rozczarowujące) zakończenie po siedmiu godzinnych odcinkach, jego wyspiarski charakter sprawił, że cały klan stał się dziwnie płaski. Serial jest tak skoncentrowany na tym, jak każdy z Delaneysów definiuje siebie na tle innych, że zaczyna się wydawać, jakby ci ludzie istnieli tylko w stosunku do siebie nawzajem – tak jakbyśmy nawet my, jako osoby z zewnątrz, mogli mieć nadzieję na przeniknięcie tylko tak dużej części ich głębi.

Jednak pomimo swoich niedociągnięć jako tajemnicy lub studium postaci, dramat odnosi sukces jako przypomnienie, aby okazać naszym rodzinom trochę łaski. Krótko przed zniknięciem Joy podchodzi do Stana z przeprosinami za brutalną kłótnię, którą niedawno mieli. Ale ona ma inne pomysły. „Nie chcę, żebyś mi wybaczył”, wyjaśnia. „Chcę, żebyś mnie zrozumiał” Być może, jak sugeruje serial, niektórych krzywd nigdy nie da się naprawić. Być może, jeśli chodzi o tych, których kochasz, warto mimo wszystko spróbować z nimi żyć.

Czytaj również:  'Top Gun: Maverick" Jennifer Connelly mówi o radości z ponownego spotkania z reżyserem Josephem Kosinskim i Tomem Cruise'em, który sprawił, że znów poczuła się jak dziecko

Latest Posts

Nie przegap