Shannen Doherty przeżyła bardzo trudne chwile podczas swojej długiej walki z rakiem.
„Kiedy spadłam do 92 funtów po chemioterapii i byłam niesamowicie odwodniona, wciąż musiałam wstawać z łóżka”, gwiazda „Beverly Hills, 90210” podzieliła się w środę swoim nowym podcastem „Let’s Be Clear.”
„Mój ówczesny mąż [Kurt Iswarienko] w pewnym sensie błagał mnie, żebym nie przestawała, a moja mama [dosłownie] próbowała podnieść mnie z łóżka i zabrać do lekarza. … W tamtym momencie myślałam, że tego nie przeżyję.”
52-letnia Doherty wyjaśniła, że „życzliwość” okazana jej przez rodzinę, przyjaciół i nieznajomych, którzy „nawiązali z nią kontakt” i podzielili się własnymi historiami na temat leczenia raka, ostatecznie podtrzymała ją na duchu.
„Posiadanie tego połączenia … w pewnym sensie owinęło mnie w ten kokon bezpieczeństwa, jakkolwiek tandetnie by to nie brzmiało. Naprawdę tak było” – powiedziała.
„To sprawiło, że poczułam się mniej wykluczona ze świata i jakbym była częścią czegoś, co następnie zapoczątkowało moje poczucie głębokiej, głębokiej odpowiedzialności za podzielenie się moją historią.”
Aktorka dodała, że przechodząc chemioterapię i inne zabiegi, była w stanie odkryć swój prawdziwy cel: „pomagać innym przechodzącym przez to, przez co ja przechodziłam i … być może przyspieszyć badania nad rakiem [i] być może uzyskać więcej pieniędzy na ten cel.”
Aby uzyskać więcej Page Six, które kochasz ….
- Posłuchaj naszego cotygodniowego podcastu „We Hear”
- Subskrybuj nasz codzienny biuletyn
- Kupuj nasze ekskluzywne produkty
U Doherty po raz pierwszy zdiagnozowano raka piersi w 2015 roku, ale dwa lata później ogłosiła remisję.
Choroba powróciła w 2019 roku i rozwinęła się do stadium 4.
Gwiazda „Charmed” złożyła w 2021 roku przysięgę, że nie będzie żyć tak, jakby umierała.
„Chcę po prostu działać, ponieważ nie mam rzeczy do zaznaczenia, ponieważ zamierzam dalej walczyć o pozostanie przy życiu” – powiedziała wtedy w „Good Morning America”.
Na początku tego roku Doherty dowiedziała się, że jej rak rozprzestrzenił się na mózg i że będzie musiała przejść operację neurochirurgiczną w celu usunięcia guza, któremu nadała przydomek „Bob”.
Od tego czasu choroba rozprzestrzeniła się na jej kości, choć gwiazda „BH90210” przyznała, że nie boi się śmierci.
„Myślę, że bałabym się śmierci, gdybym nie była dobrą osobą, ale jestem”, powiedziała People w zeszłym miesiącu. „Nie boję się śmierci; po prostu nie chcę umierać, nigdy.
„Nie skończyłam żyć, nie skończyłam kochać, nie skończyłam tworzyć, nie skończyłam, mam nadzieję, zmieniać rzeczy na lepsze. Po prostu nie skończyłem. Moje najwspanialsze wspomnienia są jeszcze przede mną.”
Tak bardzo, że Doherty niedawno ujawniła, że jest otwarta na pomysł randkowania po rozstaniu ze swoim trzecim mężem, Iswarienko, w kwietniu.
Pomimo wszystkiego, przez co przechodzi, gwiazda „Heathers” pozostała zajęta promowaniem swojego podcastu w talk show.
„Idzie pełną parą i ma się świetnie”, powiedział jej przedstawiciel Page Six w zeszłym tygodniu.