niedziela, 28 kwietnia, 2024

Ostatnie posty

Bill Hader o przeskoku w czasie „Barry’ego” i podglądaniu scenarzystów „Better Call Saul

[Ta historia zawiera spoilery do Barry sezon czwarty, odcinek piąty, „Tricky Legacies.”]

Barry gwiazda Bill Hader nie dbał o to, jak Barry i Sally dotarli tam, dokąd zmierzali; jego jedynym zmartwieniem było to, że tam byli.

Napisany i wyreżyserowany przez Hadera, piąty odcinek ostatniego sezonu Barry’ego potwierdza, że zakończenie odcinka czwartego było niczym innym jak fantazją. Minęło już osiem lat, odkąd Barry i Sally (Sarah Goldberg) postanowili razem uciec, a para, która jest teraz znana jako Clark i Emily, mieszka ze swoim synem, Johnem (Zachary Golinger), na odludziu. Barry jest nagle człowiekiem wiary, który wiecznie pozostaje w domu, aby uczyć swojego syna i chronić go przed prawdą o tym, kim są jego rodzice. Tymczasem Sally, która nosi perukę, pracuje jako kelnerka w knajpie i rutynowo topi swoje smutki w butelce, by przetrwać dni. Może i miała marzenia o byciu pracującym aktorem, ale jej prawdziwa rola jako Emily jest koszmarem pod każdym względem.

W erze, w której tak wiele historii obsesyjnie pokazuje swoją pracę i nadmiernie wyjaśnia każdy najmniejszy szczegół, Hader był obojętny na pomysł przeliterowania, jak Barry i Sally uniknęli tego, co było prawdopodobnie ogólnokrajową obławą na hitman-turned-fugitive, a także jak ustawili swoje nowe tożsamości i miejsce zamieszkania.

„Nie uważałem [oglądania ich w biegu w czasie rzeczywistym] za bardzo interesujące. W sezonie pierwszym ma sen o tym, że on, Sally i chłopiec robią sobie rodzinne zdjęcie, więc pomyślałem, 'Cóż, może właśnie tego chce'” – Hader mówi The Hollywood Reporter. „Więc, chodziło bardziej o to, żeby byli tam. Minęło osiem lat i to jest miejsce, w którym się znajdują. To było dla mnie po prostu bardziej interesujące.”

Kiedy Hader początkowo szukał możliwości napisania serialu, który miał się stać Barry, potrzebował kursu awaryjnego, jak pisać specyficzną markę telewizji. Jako wielki fan Breaking Bad, odwiedził pokój scenarzystów jego spinoffu, Better Call Saul, i przez jeden dzień obserwował ich pracę. Spędził też trochę dodatkowego czasu z Bad twórcą i Saul współtwórcą, Vincem Gilliganem. Ostatecznie, Barry sezon pierwszy otrzymał tyle porównań do Breaking Bad, że Hader faktycznie przeprosił Gilligana na jednym z wydarzeń.

„Widziałem [Gilligana] i scenarzystów na jakimś wydarzeniu i powiedziałem: 'Człowieku, naprawdę czuję, że jestem ci winien czek’ A szczególnie za sezon pierwszy. Był taki żart, że ludzie nazywali [Barry] Breaking Good„, mówi Hader. „Na poziomie osobistym, odwiedziłem pokój scenarzystów Better Call Saul dużo wcześniej tylko po to, aby być jak, 'Jak wy to robicie?’ I tak po prostu obserwowałem ich przez cały dzień. Spędzałem też czas z Vince’em przez kilka tygodni i naprawdę dobrze się dogadywaliśmy. Nigdy nie oglądałem dużo telewizji, ale oglądałem Breaking Bad dość religijnie. Byłem więc trochę niepewny siebie z powodu [porównań do Breaking Bad], ale myślę też, że wraz z postępem serialu, stał się on czymś własnym.”

Poniżej, podczas rozmowy z THR, która została przeprowadzona w zeszłym miesiącu i przed strajkiem pisarzy z 2 maja, Hader omawia również, dlaczego miał zastrzeżenia co do biografii Barry’ego Berkmana, która byłaby punktem fabularnym, aby wywabić Barry’ego z powrotem z ukrycia. Następnie patrzy w przyszłość na swoją post-Barry karierę filmową, która obejmuje trzy różne potencjalne filmy, z których jeden jest horrorem.

A więc zaczynamy tam, gdzie odcinek czwarty się skończył. Jest osiem lat później, a Barry, Sally i ich syn, John (Zachary Golinger), żyją na odludziu. Jakie były założenia tego ogromnego skoku czasowego z mieszkania Sally do tego dezorientującego miejsca?

Czytaj również:  Burmistrz L.A. Karen Bass odwołuje nakaz rozświetlenia znaku Hollywood

Kiedy pisaliśmy sezon i Barry wychodzi z więzienia, pomyśleliśmy po prostu: „Mamy tu dwa wyjścia. Możemy obserwować, jak będą w biegu w czasie rzeczywistym…” Ale nie wydawało mi się to zbyt interesujące. W pierwszym sezonie miał sen o tym, że on, Sally i chłopiec robią sobie rodzinne zdjęcie, więc pomyślałem: „Może tego właśnie chce” A potem pomyślałem: „A gdybyśmy przeskoczyli osiem lat do przodu i żyli na wolności, w tym domu na odludziu?” To odzwierciedla sposób, w jaki Barry mieszkał [jako dziecko]; wygląda to prawie tak, jakby byli na powierzchni innej planety. I wtedy Liz Sarnoff, jedna z pisarek, powiedziała: „W końcu możemy zobaczyć, jak wszystkie postacie są o wiele bardziej w tych wersjach siebie i jak okłamują samych siebie … Wszyscy grają postać.” I to podsunęło mi pomysł, że wszyscy powinni wyglądać zupełnie inaczej, prawie jakby mieli na sobie kostiumy. Więc wszystko wzięło się z tego.

Początkowo mieliście zobaczyć wszystkie postacie w odcinku piątym, a potem, gdy przygotowywaliśmy pierwsze dwa odcinki, poszedłem na spacer z [scenarzystą] Duffy Boudreau. I kiedy rozmawialiśmy o odcinku piątym, mieliśmy więcej pomysłów na Sally i Barry’ego niż na inne postacie, jeśli chodzi o to, gdzie byli. Był cały moment, w którym chcieliśmy pokazać Cousineau [Henry Winkler] w Izraelu i jego podróż, ale wtedy powiedziałem, „Co jeśli to będzie po prostu spokojny odcinek o Barrym, Sally i ich dziecku?” Więc, to od razu sprawiło, że byliśmy naprawdę podekscytowani, a potem zadzwoniliśmy do Liz Sarnoff, która również była tym podekscytowana. A potem po prostu odszedłem i napisałem to, a podczas pisania tego, pomysł Barry’ego stającego się religijnym po prostu jakby wyszedł. Chciał pokazać swojemu dziecku tę wersję siebie, którą zawsze chciał być. To było zawsze bardzo ważne, aby Barry, dla tego dziecka, był facetem, którym chciałby być, więc to dało mu bardzo silną rzecz do ochrony przez resztę serialu.

Bill Hader and Sarah Goldberg Barry.

Bill Hader i Sarah Goldberg w Barry.Dzięki uprzejmości Warner Media

Program nie zajął się tym, jak Barry i Sally ominęli Jima Mossa (Robert Wisdom). Nie było też postaci typu Robert Forster, która ustawiłaby ich z nowymi tożsamościami i nowym miejscem do życia. Czy mimo to wymyśliliście te wyjaśnienia przynajmniej dla siebie?

Nie, nie obchodziło mnie to. (Laughs.) Dla mnie, kiedy już się w to zagłębię, to zamienia się to w taką gatunkową rzecz, a w miarę postępu serialu, stałem się bardziej, jak, „Cóż, gdzie oni są?” Więc nie jestem tym zainteresowany i może to nie jest dobre. Z Mossem, pamiętam, że scenarzyści mówili: „Jak udało im się ominąć Mossa?” A ja na to: „Poczekali kilka dni, zanim wyszli” (Laughs.) A Moss, jeśli obejrzysz tę scenę, wychodzi. Sally wychodzi sama, a on mówi: „Cholera” Potem idzie odpalić samochód i odjeżdża. Więc, to było bardziej o ich byciu tam. Minęło osiem lat, i to jest miejsce, w którym są. To było dla mnie bardziej interesujące. Mieli też dziecko, które okłamywali, a ten biedny dzieciak nie miał pojęcia. On po prostu wie, że coś jest nie tak. Jest coś nie tak, ale nie może nic powiedzieć.

Barry i Better Call Saul/Breaking Bad miały to samo wyzwanie, że trzeba było zniknąć ludzi, którzy byli już w pewnym stopniu sławni. Więc, żeby te postacie istniały gdzieś bez bycia stworzonymi, czy to był jeden z najtrudniejszych aspektów do rozgryzienia?

Czytaj również:  Dr. Dre, Interscope i Flipper's zamienią Hollywood Palladium w lodowisko, by uczcić 'The Chronic' (Exclusive)

Tak, to było jak, „To powinno być gdzieś na środku niczego i nikt nie wie kim są.” Ale to była szansa, zwłaszcza dla postaci Sally, na odegranie roli. Ma akcent, nosi perukę i robi te wszystkie rzeczy. Ale Duffy zwrócił mi uwagę, że Whitey Bulger był w Santa Monica, kiedy go złapali. Mieszkał cztery drzwi dalej od miejsca, gdzie mieszka Duffy. (Laughs.) Więc może nie musiało być tak ekstremalnie [jak środek pustkowia], ale pomysł na ten krajobraz i to co mówił o nich i o tym gdzie się znajdowali sprawił, że było to bardziej tematyczne niż pragmatyczne. Są ludzie, którzy mogą zniknąć i takie tam, ale dla nas było interesujące, jeśli było to dziwnie senne.

Biorąc pod uwagę wszystkie sprawy, Barry wydaje się cieszyć Clark’s stay-at-home-dad lifestyle, ale Sally nie bierze do swojej roli jako Emily the server, cosoever. Jak postrzegasz ich wyraźnie różne ramy umysłu w tej chwili?

Cóż, Barry’emu bardzo się to podoba, bo to jego wybór. Żyją tak, jak on chce, a Sally czuje się przy nim bezpiecznie. Czuje też, że nie ma nic innego, co mogłaby naprawdę dać światu, więc po prostu robi to, co powinna. Na początku sezonu mama Sally mówi: „Nigdy nie pracowałaś w banku. Nie masz dziecka,” i to wszystko było celowo w tym miejscu, aby ustawić, że później, ona rzeczywiście będzie niższa niż to. Więc ma to doświadczenie, ale żyje jego życiem i wciąż zmaga się z tym, jak była traktowana, zwłaszcza przez mężczyzn. Dlatego napisałem postać Bevela i ich wymianę zdań, gdzie ona jest pożądana przez tego kretyna, który chce być twardy i chce być jak, „Tak, jestem badassem” A ona na to, „Och, jesteś złym chłopcem-bogiem?”

A potem mają tę scenę w łazience razem, i kocham pracę, którą robią w tym. Wszyscy pracowali tak dobrze, robiąc to jedno ujęcie i wszystko. To był pierwszy dzień, kiedy tych dwoje aktorów [Sarah Goldberg i Spenser Granese] pracowało razem. (Laughs.) Zrobiliśmy próbę, więc spotkali się na próbie. Ale Spenser, który grał Bevela, jest jednym z najmilszych facetów na tej planecie. To było jak, „Hej, to jest Spenser, wszyscy! W porządku, zróbmy tę scenę.” (Laughs.)

Przy rodzinnym stole Barry mówi o „podstępnym dziedzictwie” Abrahama Lincolna, Świętego Augustyna i Gandhiego. Czy starał się zamortyzować cios za każdym razem, gdy John odkrywa prawdę o swoim dziedzictwie? Wiemy już, że lubi manipulować swoim synem jako sposób na ochronę siebie.

Nie, nie sądzę. Myślę, że robi to jako sposób na życie z samym sobą. Dla mnie, jeśli dowiadujesz się, że masz reumatoidalne zapalenie stawów, wchodzisz do Internetu i szukasz: „Jakie gwiazdy mają reumatoidalne zapalenie stawów?”, więc możesz się z nimi połączyć. W jego umyśle, jest jak, „Jestem jak Abraham Lincoln. Jestem dobrym człowiekiem, ale zrobiłem też kilka strasznych rzeczy. Mam podstępne dziedzictwo, ale ci wszyscy ludzie są zapamiętani za bycie wielkimi ludźmi.” Więc tego właśnie pragnie i jest bardzo zaniepokojony tym, jak widzi go jego syn i jak jego syn go zapamięta.

W końcu Hollywood Reporter historia o filmie Barry Berkman zagraża temu kieszonkowemu wszechświatowi, który Barry i Sally stworzyli dla swojej rodziny. Oczywiście, uwielbiam twój wybór publikacji, ale doceniam też, że znalazłeś konflikt związany z showbiznesem, by wywabić Barry’ego z ukrycia. To jest tak prawdziwe dla serialu. Czy pomysł z biografią był momentem eureki w pokoju scenarzystów?

Czytaj również:  Bethlyn Hand, była dyrektor wykonawcza Motion Picture Association of America, zmarła w wieku 85 lat

Pomysł z biografią był czymś, o czym myśleliśmy od samego początku. Wcześnie mówiłem o tym, że serial jest rodzajem prawdziwej historii kryminalnej w Vanity Fair lub czymś podobnym. Jest to zbyt szalona, by mogła być prawdziwa historia kryminalna, więc to było dla nas bardzo ważne. W pewnym momencie rzeczywistość jest taka, że chcieliby zrobić film o wszystkich, którzy uciekli i byli tak długo. I tak musiało być. Jedyne, co mogłoby wywabić wszystkich, zwłaszcza Cousineau, to gdyby dowiedział się, że robią o nim film.

Dla Barry’ego, film zagroziłby temu, co widziałeś jak robił przez cały [odcinek] piąty, czyli malowałby się jako ta bzdurna wersja siebie dla swojego dziecka. Ale to jest ta fałszywa wersja siebie, z którą może żyć i chce być postrzegany jako. Film zagraża temu, a dla Cousineau zagraża jego nowemu sposobowi na życie. Postacie, które oglądamy mają nadzieję, że uda im się przebić i być sławnymi, ale teraz powstaje o nich film, który rujnuje ich życie. Wydawało mi się to realistyczne, ale początkowo byłem tym zaniepokojony. Byłem jak, „Czy to jest corny? Czy to zbyt oczywiste?” Ale wszyscy o tym rozmawialiśmy i tak właśnie się stało.

Serial stał się swoją własną rzeczą, ale czy to prawda, że kiedyś przeprosiłeś [Breaking Bad twórcę, Better Call Saul współtwórcę] Vince Gilligan we wczesnych dniach Barry?

(Laughs.) Tak, widziałem go i pisarzy na jakimś wydarzeniu i powiedziałem: „Człowieku, naprawdę czuję, że jestem ci winien czek” (Laughs.) A szczególnie za sezon pierwszy. Był taki żart, że ludzie nazywali go Breaking Good i takie tam. Ale to prawda. Na poziomie osobistym, odwiedziłem pokój scenarzystów Better Call Saul dużo wcześniej, aby być jak, „Jak wy to robicie?” Obserwowałem ich przez cały dzień. Spędzałem też czas z Vince’em przez kilka tygodni i naprawdę dobrze się dogadywaliśmy. Nigdy nie oglądałem dużo telewizji, ale oglądałem Breaking Bad dość religijnie. Byłem pod wrażeniem tego, że ta historia jest bardzo dynamiczna.

Kiedy zacząłem robić ten serial z Alec’iem [Bergiem], on nie widział Breaking Bad, ale rozmawialiśmy o idei faceta pomiędzy dwoma światami i tej propulsywnej narracji. Były też ujęcia nas na pustyni, a ten rodzaj topografii był w Breaking Bad. Byłem więc trochę samoświadomy, ale myślę też, że w miarę rozwoju serialu, stał się on czymś własnym. W drugim sezonie, kiedy zaczęliśmy kręcić „Ronny/Lily”, zaczęło się to stawać swoją własną, dziwną rzeczą.

Jak bardzo jesteś pewny siebie jako reżyser? Jaką drogę chciałbyś obrać?

Bardzo lubię ludzi, takich jak bracia Coen, którzy mają swój własny kąt w piaskownicy i potrafią stworzyć naprawdę ciekawe historie, w których nikt nie traci koszuli. Lubię tego typu uczucia. Ale mam trzy filmy, które napisałem lub są na różnych etapach pisania. Jeden z nich, który napisałem z Duffym Boudreau, jest już w pewnym sensie skończony i staramy się go dopracować. A w dwóch pozostałych nie będę w jednym, ale będę w drugim. To trochę jak Barry, ale zamiast kryminału, to horror. Więc, są rzeczy, którymi próbuję się bawić i zobaczyć jak działają, ale teraz, moja dziewczyna była jak, „Nie miałeś wakacji od 10 lat. Myślę, że musisz się trochę przespać.” (Laughs.)

Wywiad edytowany dla długości i jasności.

Ośmioodcinkowy finałowy sezon Barry’ego pojawi się w niedziele o 22:00 w HBO i HBO Max.

Latest Posts

Nie przegap