sobota, 4 maja, 2024

Ostatnie posty

Brie Larson po finale opowiada historię miłosną w „Lekcjach chemii

[Ta historia zawiera spoilery z finału Lekcji chemii.]

Nagrodzona Oscarem aktorka Brie Larson ma na swoim koncie role drugoplanowe w komediach romantycznych takich jak The Spectacular Now i Trainwreck. Ale w Lessons in Chemistry, ma okazję opowiedzieć własną historię miłosną.

„Częścią mojego początkowego zainteresowania tą historią jest to, że przedstawienia miłości są tak święte i tak ważne, a to, jak do ciebie przychodzą i dlaczego do ciebie przychodzą, jest częścią magii tego życia” – mówi Larson, która gra główną rolę Elizabeth Zott w serialu Apple TV+. „Oznacza to również, że bardzo trudno jest sobie z tym poradzić”

Decyzja o tym, jak najlepiej pokazać tę walkę w przeniesieniu narracji zaczerpniętej z powieści Bonnie Garmus do telewizji, jest czymś, nad czym Larson ściśle współpracowała jako producent wykonawczy z showrunnerem Lee Eisenbergiem, który opracował serial. Wcielenie się w Zott, chemiczkę, która nie może już polegać na przewidywalności, kiedy zakochuje się w chemiku Calvinie Evansie (Lewis Pullman) w Hastings Laboratory i cierpi z powodu niewyobrażalnej straty, było wyzwaniem dla Larson.

„Jestem po prostu o wiele bardziej emocjonalna niż ona”, powiedziała Larson The Hollywood Reporter, wyjaśniając, że robiła ujęcia, w których wypuszczała wielki płacz, aby uwolnić swoje emocje, a następnie wracała do postaci. „Elizabeth po prostu nie płacze. Nie ma do tego dostępu.”

Jednak zastanawianie się, jak przedstawić kobietę, która nie musi poświęcać swojego umysłu dla miłości, ale musi nauczyć się, jak być otwartą na jej przyjmowanie, było satysfakcjonujące.

„To było dla mnie bardzo miłe, że mogłam zrobić coś, co jest kochające i słodkie, a nie zawsze mówi o najciemniejszych rzeczach, które dzieją się na świecie” – mówi Larson, której najnowszy film The Marvels, w którym wciela się w postać Kapitan Marvel, jest obecnie w kinach.

„Myślę, że to bardzo słodki obraz tego, jak pracować z kimś, kogo kochasz, a fakt, że ich umysły, ich wyjątkowość i specyfika oraz ich miłość do nauki są tym, co ich łączy, myślę, że jest bardzo słodki.”

Jakie to uczucie być w prasie po strajku aktorów i w końcu móc promować ten projekt?

Czytaj również:  Britney Spears ogłasza, że poroniła: "To niszczący czas dla każdego rodzica"

Och, jestem bardzo podekscytowany samą możliwością usłyszenia, co ludzie z tego wyciągają. Spędziliśmy dużo czasu myśląc o tym, marząc o tym i pracując nad tym. Jestem więc po prostu podekscytowany, słysząc, co do nas dotarło i co rezonuje z ludźmi.

Co w tej historii najbardziej do ciebie przemówiło i sprawiło, że chciałeś przejąć stery zarówno jako główny bohater, jak i producent wykonawczy?

Nie mogę przecenić tego, jak ważna była dla mnie postać Elizabeth Zott od momentu, gdy zacząłem czytać książkę. Ton był naprawdę tym, co mnie zaskoczyło. Ponieważ dużo myślę o tonie jako ktoś, kto tworzy rzeczy. To taniec polegający na tym, by nie uczynić czegoś mniej mrocznym lub przerażającym, ale także zrobić to w sposób, który pozwoli ludziom zbliżyć się do tego i faktycznie to rozważyć lub kontemplować. Czułem, że w książce zrobiła to tak dobrze. I to było dla mnie największym dreszczykiem emocji i największym wyzwaniem. Myślę też, że ostatecznie chodzi o połączenie nauki i miłości, o to, wokół której z nich organizujemy nasze życie, i uświadomienie sobie, że jest to jedno i drugie. Chodzi o proces, troskę i skrupulatność, ale jest też przypadek i losowość. I myślę, że miłość się w to wpisuje. Nie da się jej powstrzymać. Nie wiesz, kiedy nadejdzie. Więc poczucie, że są to dwie rzeczy, które ścierają się ze sobą w tym serialu, było dla mnie naprawdę bogate.

Jak twoje doświadczenie w pracy nad serialem telewizyjnym z epoki wypada na tle innych twoich projektów?

Powiem, że po około dwóch tygodniach byłem naprawdę zdezorientowany, ponieważ cały mój świat, poza snem, to lata 50. i wszyscy są ubrani w te ubrania i są to jedyne samochody, które widzę. A Hastings Laboratory było jednym wielkim planem filmowym; wszystko było ze sobą połączone. W pewnym momencie musiałem sobie przypomnieć: Jestem w centrum LA, mam na imię Brie. Ale jesteś tak zanurzony w innym świecie i to jest naprawdę fajne. Na przykład zakładanie jej kostiumu jest tak odmienne od tego, jak ubieram się na co dzień. To od samego początku pomaga wczuć się w to, co tworzymy.

Brie Larson z Lewisem Pullmanem w Lessons in Chemistry.Apple TV+

Lee Eisenberg mówi, że ty i Elizabeth macie pewne cechy wspólne pod względem tego, że oboje jesteście –

Czytaj również:  Amazon Web Services, ARRI, LG, Mo-Sys otrzymają nagrody HPA Engineering Awards

Szefowa? (śmiech). Prawdopodobnie bardzo opiniotwórczy i władczy.

Dowcipna i niesamowicie skupiona. W jaki sposób utożsamiasz się z Elizabeth, a w jaki sposób granie jej było dla ciebie wyzwaniem?

Jest wiele rzeczy, z którymi się utożsamiam. Jestem bardzo skupiony. Jeśli jest to coś, co chcę robić, potrafię się tego trzymać i jestem bardzo oddana rzeczom, które kocham i tym, które chcę robić. I tak, jestem szefową i mam swoje zdanie. Wierzę w to, co jest prawdą. Myślę też, że jestem dość dosłownym słuchaczem i dość jasno wyrażam to, co czuję i nie boję się tego powiedzieć.

Ale myślę, że największą różnicą między Elizabeth a mną jest to, że jestem o wiele bardziej emocjonalna niż ona. Piękno życia sprawia, że płaczę cały czas. Smutek również sprawia, że płaczę, ale powiedziałbym, że jestem stale poruszony i wzruszony ludzkością, a Elizabeth po prostu nie jest płaczką. Nie ma do tego dostępu. Nie myślałem o tym aż tak bardzo, dopóki nie zaczęliśmy kręcić tych scen, a Lee powtarzał: „Nie, musisz być cicho” A ja na to: „Nie sądzę, żebym mógł” Czasami musiałam robić ujęcia, w których po prostu bardzo płakałam, a potem po prostu kręciliśmy dalej, ponieważ byłam tak głęboko poruszona; nie mam takiej zdolności. Zachowanie tego poczucia dystansu jest więc interesujące. To fajna część mojej pracy, że mogę odkrywać różne sposoby bycia w świecie. Ale jestem emocjonalny. Nie mogę tego zrobić.

W jaki sposób ty i Lewis Pullman znaleźliście wyjątkową chemię między Elizabeth i Calvinem na planie?

Częścią mojego początkowego zainteresowania tą historią jest to, że obrazy miłości są tak święte i tak ważne, a to, jak do ciebie przychodzą i dlaczego do ciebie przychodzą, jest częścią magii tego życia. Ale oznacza to również, że bardzo trudno jest sobie z tym poradzić. Każdy ma swoje własne doświadczenia w życiu. Jak więc o tym rozmawiać? Na szczęście mieliśmy niesamowitego reżysera, który był naprawdę świetny w prowadzeniu nas i wydobywaniu tego, ponieważ nie mamy zbyt wiele czasu na rozmowę o tak wielkiej miłości. I to jest część wpływu. Tak więc, kiedy byliśmy na planie i to działało, wszyscy mówiliśmy: „Uff, czy to będzie w porządku” Ponieważ serial naprawdę nie zadziałałby, gdybyś nie kupił tego związku. Po prostu nie.

Czytaj również:  Gospodarze Late Night świętują oskarżenie Trumpa: "Historyczne i zabawne"

To było dla mnie bardzo miłe, że mogłem zrobić coś, co jest miłosne i słodkie, a nie zawsze mówi o najciemniejszych rzeczach, które dzieją się na świecie. I kiedy posuwaliśmy się naprzód z tą historią, czułam, że ta historia miłosna jest naprawdę kotwicą. W książce masz możliwość bycia w czyjejś głowie, dzięki czemu możesz inaczej się zastanowić; w serialu musimy pokazać wszystko. Ale myślę, że to bardzo słodki obraz tego, jak pracować z kimś, kogo kochasz, a fakt, że ich umysły, ich wyjątkowość i specyfika oraz ich miłość do nauki są tym, co ich łączy, myślę, że jest bardzo słodki.

Przyjaźń Elizabeth i Harriet (Aja Naomi King) jest nieoczekiwaną relacją, która również się rozwija. Czy możesz opowiedzieć o tym, co ten rozwój wnosi do całej historii?

Tak więc, jak mówiłem o różnicy między książką a telewizją, możesz przeczytać stronę Elizabeth idącej do sklepu spożywczego, ale myślisz tylko o tym, o czym ona myśli. Niekoniecznie poświęcasz czas na wyobrażenie sobie, kto jeszcze jest w sklepie spożywczym. Musimy dokonywać takich wyborów. Kiedy zaczęliśmy rozmawiać o serialu, stało się jasne, że nie ma możliwości opowiedzenia tej historii w tym okresie bez uwzględnienia szerszego obrazu i kontekstu tego, co się działo. Mieliśmy więc kilku naprawdę niesamowitych konsultantów, którzy byli w stanie porozmawiać z nami o tym mieście [Sugar Hill], w tej okolicy i o tym, co się działo. Aja Naomi King jest po prostu genialna. Czuję, że zaraz się rozpłaczę. Jest taka piękna, prawdziwa i szczera, i tak bardzo jej zależy. Czułem się bardzo wdzięczny, że tak ciężko pracowała i czuła się naprawdę zmuszona do opowiedzenia tej historii, a ja po prostu ją wspierałem. To trudne, gdy mówimy o tonie i tym, jak pokazać rzeczywistość, a to były ciężkie dni. Ale mieliśmy siebie nawzajem i naprawdę się z tego cieszę.

Latest Posts

Nie przegap