75. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Cannes dobiegł końca w sobotę po dwóch tygodniach premier, imprez, czerwonego dywanu glam i dealmaking, z silną dawką politycznych protestów wrzuconych do środka. Zdobycie Złotej Palmy w sobotę wieczorem przez kapitalistyczną satyrę Rubena Ostlunda Triangle of Sadness – dodając szwedzkiego reżysera, który wygrał tu w 2017 roku za The Square – do bardzo małego klubu podwójnych laureatów Złotej Palmy (Ken Loach, Francis Ford Coppola i bracia Dardenne wśród nich), zakończyło największe wydarzenie, jakie świat kina widział od czasu COVID-19.
W tym roku wiele zależało od festiwalu. Nie dość, że organizatorzy musieli zorganizować festiwal bez maski w środku wciąż szalejącej pandemii, to jeszcze Cannes pojawiło się akurat w momencie, gdy kina na całym świecie są ponownie otwierane, co sprawiło, że impreza z okazji 75. rocznicy stała się papierkiem lakmusowym dla zdrowia przemysłu filmowego.
Oto pięć wniosków z Cannes, które było.
Cannes powraca!
Szef festiwalu w Cannes Thierry Frémaux obiecał, że diamentowy jubileusz w 2022 roku będzie oznaczał powrót do świętowania kina po dwóch latach pandemicznego zamknięcia. I Cannes spełniło te obietnice na wszystkich frontach: z premierami i imprezami typu „wow-em blockbuster” – gromki przelot samolotu odrzutowego po Top Gun: Maverick, zapierający dech w piersiach pokaz drona dla Warner Bros.Elvis – buzzy art house’owe w konkursie (Decision to Leave, Triangle of Sadness) i poza nim (Gina Gammell i Riley Keough’s War Pony, debiut Charlotte Wells na Tygodniu Krytyki Aftersun) i wypełnione po brzegi kina, co jeszcze bardziej utwierdza nas w przekonaniu, że ten biznes filmowy może mieć przyszłość.
Wieści o śmierci kina były mocno przesadzone
Biznes kinowy dostał lanie podczas COVID, nawet gdy usługi strumieniowe wzrosły. Wiele osób wykluczyło tradycyjne kino i niezależny ekosystem, który je wspiera. Jednak tradycyjni nabywcy zdominowali transakcje w Cannes. Sony Pictures Classics kupiło koreański dramat Davy’ego Chou Return to Seoul i tytuł Directors’ Fortnight One Fine Morning Mii Hansen-Love z Léą Seydoux w roli głównej; A24 przejęło Amerykę Północną za Aftersun i zwycięzcę Nagrody Jury Close Lukasa Dhonta; początkujący dystrybutor Utopia nabył prawa do irańskiego thrillera noir Ali Abbasiego Holy Spider; IFC pozyskało rumuński film Cristiana Mungiu R.M.N., oraz dramat kostiumowy Vicky Krieps Corsage, i tak dalej i dalej. Cyfrowa eksploatacja będzie stanowić dużą część zysków z tych wszystkich tytułów, ale najpierw pojawią się one na dużym ekranie, a dopiero potem w telefonie.
Wojna na Ukrainie nie zostanie zignorowana
Rzeczywistość wojny toczącej się na Ukrainie rzuciła cień na tegoroczny festiwal. Prezydent Ukrainy Volodymyr Zelensky przemówił do publiczności gali otwarcia za pośrednictwem łącza wideo na żywo, wzywając filmowców, by „nie stali bezczynnie”, gdy jego kraj płonie. Podczas premiery filmu Trzy tysiące lat tęsknoty George’a Millera, kobieta rozebrała się prawie do naga, aby odsłonić ciało pomalowane w kolorach ukraińskiej flagi z napisem „przestańcie nas gwałcić”. Twórcy filmu Butterfly Vision, jedynego ukraińskiego filmu w oficjalnym konkursie, wykorzystali czerwony dywan do odsłonięcia transparentu protestującego przeciwko temu, co uważają za cenzurowanie wojny na Ukrainie przez media społecznościowe. „Rosjanie zabijają Ukraińców. Czy uważasz, że mówienie o tym ludobójstwie jest obraźliwe lub niepokojące?” czytał. Wszystkie były potrzebną kontrolą rzeczywistości, która przebiła bańkę Cannes.
Neon zdobywa Złotą Palmę
Trzeci rok z rzędu należący do Toma Quinna dystrybutor Neon nabył północnoamerykańskie prawa do kinowego tytułu, który w Cannes zdobędzie Złotą Palmę. W tym roku była to satyra społeczna szwedzkiego reżysera Rubena Ostlunda Triangle of Sadness, po dramacie body horror Julii Ducournau Titane w 2021 roku i podbijającym świat komediodramacie Bong Joon-ho Parasite w przedpandemicznym roku 2019. Krytycy w Cannes byli bardzo podzieleni co do Triangle of Sadness, niektórzy ubolewali nad tym, że Ostlund porzucił subtelność i wyrafinowanie swoich wcześniejszych dzieł na rzecz bardziej dosadnej i rubasznej krytyki społecznej – podczas gdy inni chwalili film za to, że robi to samo. Mimo to, Neon może stać się komercyjnym zwycięzcą dzięki Triangle of Sadness„, który w odpowiednim czasie i w zabawny sposób obrzuca megabogatych, jak również dzięki zwycięskiej roli Woody’ego Harrelsona. Bohaterami filmu jest para modeli mody, którzy zostają pozostawieni na bezludnej wyspie wraz z grupą miliarderów i sprzątaczką po tym, jak katastrofa dotyka ich luksusowy rejs. W walce o przetrwanie społeczne i finansowe hierarchie zostają wywrócone do góry nogami – nie inaczej niż w przypadku motywów z filmu Pasożyt, który w Ameryce Północnej zarobił dla Neonu 53,4 mln dolarów i zdobył cztery Oscary. Jeszcze bardziej umacniając status Neonu jako twórcy amerykańskiego art house’u, firma zdobyła również prawa w Cannes do uznanego dramatu japońskiego mistrza Hirokazu Kore-edy Broker, z udziałem wspaniałego koreańskiego odtwórcy głównej roli Song Kang-ho (Pasożyt), który zdobył w Cannes nagrodę dla najlepszego aktora.
Czy osły to nowe psy?
Odbierając w oficjalnym konkursie nagrodę wspólnego jury za EO, reżyser Jerzy Skolimowski nie tylko wymienił wszystkie sześć osłów, które grały główną postać w jego uwielbianym dramacie o dojrzewaniu (dojrzewaniu?), ale zakończył swoją przemowę dramatycznym „Eyeore!”, wykrzyczanym na szczycie płuc. Choć to prawie na pewno pierwsza tego typu ceremonia, czy to filmowa, czy też inna, to jednak to okrzyki oznaczają pojawienie się nowego zwierzęcia na szczycie canneńskiego drzewa filmowych stworów. Przez ostatnie 21 lat, nagroda Palm Dog dawała ekranowym psom najwyższą notę na Croisette, celebrując najlepsze czworonożne występy na festiwalu. Ale osły EO, po raz pierwszy w Cannes, zdawały się dawać kundlom status best-in-show ostrym kopytem w głowę. Przypadkowo, podczas gdy to właśnie te bestie mogły opuścić Cannes jako „grzywiaste” zwierzęce atrakcje, na ceremonii wręczenia Palm Dog dzień wcześniej to inna bestia zdobyła główną nagrodę. Brit, srebrny pudel, który grał Bestię w filmie Riley Keough i Giny Gammell War Pony, odebrał złotą, wytłaczaną obrożę, a współreżyserzy przyjęli nagrodę za pośrednictwem łącza wideo. Przemawiając przed ceremonią, założyciel Palm Dog Toby Rose odwrócił pysk na perspektywę osłów stąpających po łapach jego psów. „Każdego roku gatunek interloper próbuje zdemontować króla canine, a ten rok nie jest inny”, powiedział. „Palme d’Onkey? Nie sądzę.”