czwartek, 2 maja, 2024

Ostatnie posty

„Gremliny: Secrets of the Mogwai” Review: Animowana historia pochodzenia Maxa oddaje ducha filmów

Gremliny Joe Dantego ukazały się w przeddzień moich siódmych urodzin i od razu mnie zachwyciły. Obejrzałem film wiele razy, przeczytałem różne adaptacje i wytarłem rowki na serii powiązanych płyt, które były dystrybuowane przez Hardee’s.

Gizmo, pozornie niewinny mogwai, który poprzez niezdolność współczesnej ludzkości do przestrzegania trzech bardzo podstawowych zasad, pomógł uwolnić chaotyczną falę nikczemnych gremlinów, był stałym towarzyszem przez cztery dekady, służąc jako mój częsty awatar w mediach społecznościowych.

Gremliny: Sekrety Mogwai

The Bottom LineMa uroczy, zany urok oryginalnych filmów.

Data emisji: Wtorek, 23 maja (Max)
Obsada: Izaac Wang, Ming-Na Wen, James Hong, BD Wong, Matthew Rhys, Gabrielle Nevaeh
Opracowane przez: Tze Chun

Jeśli urok Gremlins dla młodego Daniela był czymś pierwotnym – urok jaszczurczego mózgu słodkości Gizmo i chaosu inspirowanego Chuckiem Jonesem – późniejszy urok w niezliczonych powtórkach był inny. Wyreżyserowane przez Dantego, podobnie jak filmowe potomstwo Franka Capry i Rogera Cormana, Gremliny są jednocześnie elementarne i plastyczne. Mogwai są manifestacją stłumionego ego, gremliny ucieleśnieniem nieokiełznanego id. To ostrzegawcza opowieść o właściwym traktowaniu zwierząt i sumiennym zarządzaniu naturą, ostrzeżenie o wkraczaniu technologii i kruchości ludzkiej cywilizacji. W The New Batch, znacznie zabawniejszej, choć mniej emocjonalnej kontynuacji z 1990 roku, krytyka została rozszerzona na kapitalizm i chaos, który szaleje, gdy próbujesz utowarowić wszystko, czego w pełni nie rozumiesz.

Czy mogwai byli magicznymi stwórcami? Istotami pozaziemskimi? Uroczymi mutantami czy biologicznymi hybrydami? Nie wiedziałem, że powinno mnie to obchodzić, więc tego nie zrobiłem.

Stworzony przez Tze Chuna (który jest producentem wykonawczym wraz z Brendanem Hayem), animowany prequel Maxa Gremlins: Secrets of the Mogwai odnosi sukces, ponieważ choć poświęcony jest zapewnieniu Gizmo i jego przyjaciołom – zarówno futrzastym, jak i łuskowatym – historii pochodzenia, której prawdopodobnie nie potrzebowali, jest bardziej zainwestowany w opowiedzenie samodzielnej historii, która oddaje szereg tonów z filmów. Secrets of the Mogwai ma gwiazdorską obsadę wokalną, przyciągający wzrok styl animacji, który rozwijał się wraz z postępem 10-odcinkowego sezonu i wystarczająco dużo charakterystycznych szczegółów historii, aby skutecznie rozszerzyć świat.

Czytaj również:  Para absolwentów HBO Max otwiera nową firmę zajmującą się literaturą faktu, Velvet Hammer Media

Historia rozpoczyna się w Dolinie Jadeitu, górskiej dolinie zamieszkałej w całości przez szczęśliwe mogwai. „Och, więc to są Smerfy”, była w zasadzie moją pierwszą reakcją na Dolinę Jadeitu, po której nastąpiły retrospekcje do animowanego serialu Ewoks z połowy lat 80-tych. Na szczęście serial nie zatrzymuje się ani nie panderyzuje w tym całkowicie mogwaiowym świecie. W krótkim czasie nieustraszony Gizmo (AJ LoCascio) ratuje swoją wioskę przed atakiem orłów, ale kończy oddzielony od swojej społeczności.

W Szanghaju, około 1920 roku, poznajemy młodego Sama Winga (Izaac Wang), chronionego przez rodziców (Ming-Na Wen i BD Wong), którzy prowadzą sklep leczniczy. Podczas zakupów składników ze swoim żądnym przygód dziadkiem (James Hong), Sam po raz pierwszy spotyka Gizmo, który jest prezentowany jako mistyczny „kot-pies” w cyrkowym pokazie dziwactw. Dziadek jednak wie, czym jest Gizmo i wie, że złe rzeczy przytrafiają się ludziom, którzy nie są gotowi na mogwai.

Dziadek namawia Sama, aby zwrócił mogwai do Doliny Jadeitu, zarówno w celu ochrony Szanghaju, jak i uchronienia Gizmo przed wpadnięciem w ręce złego Rileya Greene’a (Matthew Rhys), który jest pół-czarownikiem, pół-przemysłowcem i wie o szczególnie nikczemnych zastosowaniach mogwai.

Podróżując pociągiem, statkiem i pieszo, Sam i skąpa sierota Elle (Gabrielle Nevaeh), dawniej służąca Greene’a, starają się przetransportować Gizmo w bezpieczne miejsce, napotykając po drodze nadprzyrodzone i duchowe siły. A tak, Gizmo robi się trochę wilgotny i jest kilka przekąsek po północy, więc bardzo szybko pojawiają się również gremliny.

Serial – pochodzący z Warner Bros. Animation i Amblin Television, ze Stevenem Spielbergiem jako producentem wykonawczym i Dante jako producentem konsultacyjnym – oferuje wyjaśnienia, skąd pochodzą mogwai i rozszerza zasady utrzymania mogwai, ale ostatecznie nie jestem pewien, ile tak naprawdę wnosi rozszerzony mit. Prawdopodobnie nawet trochę traci z powodu nadmiernego polegania na magii i rzeczach, które można uzasadnić tylko magią lub za jej pomocą.

Czytaj również:  Robert Patrick, dramaturg "Dzieci Kennedy'ego", umiera w wieku 85 lat

Wciąż jest to mile widziane zastąpienie orientalistycznej egzotyki, która przenika filmy. Ludzie w Secrets of the Mogwai mają nieco więcej zrozumienia dla mogwai w ramach kulturowej i mistycznej tradycji, zamiast fetyszyzować ich odmienność. Egzotyzacja mogwai w filmach sugeruje, że to zachodnie społeczeństwo fin de siècle nie jest gotowe na mogwai. Serial jasno pokazuje, że nawet przy odpowiednim zrozumieniu i kontekście, to ludzkość nie jest przygotowana na nic innego niż wykorzystywanie kruchej czystości, którą reprezentują mogwai.

Konkretne objawienia tytułowych sekretów mogwai niewiele dodały do mojej przyjemności, ale infuzja chińskiej kultury dodaje wiele, począwszy od przedstawienia Szanghaju z lat dwudziestych XX wieku, kostiumów i architektury z przodu i na środku. Serial odnajduje swój szczególny smak w małych rzeczach, takich jak użycie jagód goji jako słodkiego dodatku do herbaty, oraz w dużych rzeczach, takich jak cały odcinek spędzony w jakiejś mistycznej stacji życia pozagrobowego. Widoczne badania Chuna i spółki oraz wykorzystanie chińskiego folkloru, w tym skaczących wampirów/zombie znanych jako jiangshi , sprawiają, że łatwo jest odpowiedzieć na pytanie, dlaczego była to właściwość, która wymagała ponownego odwiedzenia.

Cofnięcie serii do 1920 roku pomogło scenarzystom uniknąć uzależnienia Secrets of the Mogwai od współczesnych odniesień popkulturowych i meta humoru, tak jak w przypadku drugiego filmu. Zamiast mrugać okiem przez cały czas trwania, serial jest napędzany przez solidnie aspirujące postacie – Elle musi nauczyć się bezinteresowności, a Sam musi nauczyć się odwagi – oraz sprytne dialogi, które wykorzystują ukłony w stronę filmów jako okazjonalną przyprawę zamiast kuli. Nie jest to jednak zobowiązujące. To tak, jak Zach Galligan, gwiazda filmów, ma kilka wokalnych epizodów, których prawdopodobnie nawet nie zauważysz. Jego obecność jest milczącą pieczęcią aprobaty, pozwalając jednocześnie młodym gwiazdom, Rhysowi i Hongowi oraz kilku świetnym głosom gościnnym – George Takei i Sandra Oh byli moimi ulubionymi – być prawdziwymi gwiazdami.

Jednak serial rozumie również pierwotny urok postaci mogwai i gremlinów. Ze swoimi gigantycznymi oczami i klapniętymi, spiczastymi uszami oraz komunikacją zbudowaną wokół gruchania, śpiewania i podstawowego słownictwa, Gizmo zawsze był ziarnem, bez którego Baby Yoda nie byłby możliwy, i jest tutaj przedstawiony z tymi charakterystycznymi wyrazistymi podglądaczami i krótkimi, szybko poruszającymi się kończynami oraz wrodzoną odwagą nienaruszony. Gremliny potrzebują nieco więcej czasu, aby pokazać swoje indywidualne osobowości, ale kiedy ich anarchia zostanie uwolniona, ich apetyt na slapstickowe szaleństwo i sadystyczną wersję zabawy jest łatwy do przyjęcia.

Czytaj również:  'In My Mother's Skin' Review: Folk-horrorowa uczta przywołuje "Labirynt Pana" w najlepszy sposób

Styl animacji cel-shaded, który ma na celu zmniejszenie bardziej tradycyjnej trójwymiarowej estetyki animacji komputerowej, początkowo wydaje się dziwnie szorstki i prymitywny, a nawet, nie daj Boże, tanio wyglądający. Ale albo się do tego przyzwyczaiłem, albo poprawiło się i pod koniec naprawdę podobała mi się tekstura. Wszystkie 22-minutowe odcinki są napędzane przez wszechstronną ścieżkę dźwiękową Sherri Chung, przerywaną w kluczowych momentach oryginalnym motywem Jerry’ego Goldsmitha Gremlins.

Secrets of the Mogwai nie jest tak przerażający jak pierwszy film Gremlins, ani tak radosny w swoim traktowaniu brutalnie kreskówkowego spustoszenia, jakie sieją gremliny, ale ma pewną emocjonalną powagę i nie brakuje w nim ponurych zielonych wnętrzności, gdy stworzenia są zgniatane lub siekane na kawałki. Oczywiście animowany format sprawia, że łatwo jest po prostu chichotać z widowiska sproszkowanego gremlina i trudniej jest poczuć prawdziwą troskę o Gizmo lub ludzkie postacie, gdy są w niebezpieczeństwie. Oznacza to po prostu, że jest mniej prawdopodobne, aby traumatyzować młodszych widzów niż oryginalny film, a nie, że jest przeznaczony wyłącznie dla dzieci.

Nigdy nie sądziłem, że jakikolwiek remake/reboot/odrodzenie jest w stanie zniszczyć czyjekolwiek dzieciństwo, ale Gremlins były dla mnie na tyle ważne, że byłem przygotowany na to, że się oburzę. Na szczęście Secrets of the Mogwai oddaje ducha filmów. Żadna z luk, które wypełnia, nie była całkiem konieczna, ale sposób, w jaki wypełnia te luki, jest zrobiony z sercem, humorem i mile widzianą autentycznością korygującą franczyzę. Jestem gotowy na więcej.

Latest Posts

Nie przegap